Czwartek 21 lipca, Ustroń. Ciepły, letni poranek.
Rozpocząłem wędrówkę czerwonym Głównym Szlakiem Beskidzkim.
Optymizm i radość rozpierała moje serce…
Myśli krążyły po głowie, rozum kazał wątpić, a serce było pełne nadziei i kazało iść, wręcz biec przed siebie, przemierzać kilometr za kilometrem…
Więcej informacji na str. 5 w numerze 243 tygodnika „Noworudzianin”
Numer 243
23-29 sierpnia 2016 r.