„Pokażemy tę propozycję, która została zaproponowana radzie miejskiej. (…) Jedna duża szkoła w centrum miasta jest najkorzystniejszym posunięciem”
– z Tomaszem Kilińskim, burmistrzem Nowej Rudy, rozmawia Wojciech Grzybowski
– Uchwała w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej Nr 3 została przyjęta i wywołuje wiele negatywnych komentarzy.
– Każda likwidacja wywołuje sprzeciw, szczególnie, że wielu ludzi nie rozumie o co chodzi. Przede wszystkim, w związku z tym co się dzieje, należą się mieszkańcom wyjaśnienia: dlaczego teraz i dlaczego w takim tempie. Zacznijmy od początku – sprzeczne przekazy od pani minister edukacji narodowej, podawanie nieprawdziwych relacji przez media i przez osoby, które nie wiedzą na czym ta reforma oświaty polega – wszystko to wywołuje zamieszanie.
– Może więc nie należało podejmować takiej uchwały?
– Dla „Trójki” i „Dwójki”, po zlikwidowaniu gimnazjum, nie zmieniłoby się na tę chwilę nic, ale reforma polega na dołożeniu dwóch roczników do szkół podstawowych i tutaj zaczyna się problem. Szkoły nie będą w stanie się pomieścić w swoich obiektach. Z uwagi na założenia reformy, bazę lokalową wymienionych placówek i sytuację demograficzną, jedynym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dwuzmianowego systemu nauki, co w sposób znaczący wpłynęłoby negatywnie nie tylko na kwestie organizacyjne, ale głównie na warunki edukacji dzieci.
– Stąd taki kierunek zmian?
– Istnieje rozwiązanie problemu, wiążące się ze zmianą sieci szkół. Dlatego szukaliśmy wariantu, który pozwoli nam na utworzenie ośmio- czy dziewięcioklasowej szkoły podstawowej. Rozwiązanie zostało wypracowane wspólnie przez dyrektorów szkół podstawowych i gimnazjum. Jest to możliwe tylko w budynkach gimnazjum przy ul. Kopernika, w którym funkcjonuje obecnie Gimnazjum Nr 1, które w ciągu najbliższych 2 lat przestanie istnieć. W skład tego kompleksu wchodzą dwa duże budynki. Mają odpowiednią liczbę pomieszczeń dydaktycznych, jest aula, sala gimnastyczna wraz z dwoma boiskami kompleksu „Orlik”, zamierzamy utworzyć w szkole stołówkę. To ogromna, najlepsza z dostępnych baza w centrum miasta.
– Ale dlaczego ma to odbyć się kosztem likwidacji „Trójki”?
– Tak naprawdę docelowo chcemy przenieść dwie szkoły podstawowe w jedno miejsce. Niestety, zgodnie z prawem jedną trzeba zlikwidować, gdyż reforma nie pozwala na łączenie dwóch szkół podstawowych z gimnazjum. Powiedzmy sobie jasno, kto za to wszystko odpowiada. W ogóle nie rozmawialibyśmy dzisiaj o czymkolwiek, gdyby nie tak zaproponowana reforma oświaty. Słyszymy – nic się nie zmieni, szkoły nie będą likwidowane, będą lepsze standardy nauczania, pozostaną małe szkoły, nauczyciele nie stracą pracy. To wszystko nieprawda. Już są w Polsce i na Dolnym Śląsku przypadki likwidacji, czy propozycje nauki na dwie zmiany. Proponujemy najlepsze moim zdaniem dla centrum Nowej Rudy rozwiązanie – docelowo jedna duża szkoła.
– Czy doręczanie zawiadomień dla rodziców dzieci uczących się w „Trójce”, o uchwale w sprawie zamiaru likwidacji szkoły, odbyło się we właściwy sposób? Pisma dostarczała straż miejska…
– Krótki czas jaki nam dano na zaproponowanie zmian, zgodnie z prawem, wymusza takie rozwiązania. Przypomnę, 9 stycznia prezydent podpisał ustawę o reformie oświaty. Uchwała noworudzkiej rady miejskiej jest intencyjną i rozpoczyna proces konsultacji z rodzicami, ze związkami zawodowymi i nauczycielami. Uchwała o zamiarze likwidacji trafiła też do dolnośląskiego kuratora oświaty, który wyda opinię – pozytywną lub negatywną i co ważne, wiążącą dla rady gminy w sprawie likwidacji. Wszystko to musimy przeprowadzić do końca lutego, a sieć szkół ma być przyjęta w Polsce uchwałami rad gmin do 31 marca. Dlatego te działania zostały skrócone w czasie. Tak się nie powinno robić reformy oświaty. To nie nasza wina. Jesteśmy postawieni przed faktem dokonanym i proszę nie mieć do mnie i do rady miasta pretensji, że tak szybko to musimy przeprowadzać. Oczywiście mogliśmy nic nie robić, ale oznaczałoby to, że od września będziemy mieli dwuzmianowość w szkołach.
– Czy był brany pod uwagę wariant powrotu do trzech szkół podstawowych w centrum – do stanu sprzed 1999 roku?
– Ten wariant jest niemożliwy do realizacji z powodu za małej ilości uczniów. Mogłoby dojść do sytuacji, kiedy mamy trzy szkoły, a tylko dwie klasy w roczniku. Musimy pamiętać, że mamy ponaddwukrotnie mniej dzieci w szkołach niż kilkanaście lat temu. Druga opcja, zamykamy za dwa lata gimnazjum, szkoły zostają u siebie i nie mieszczą się po roku w swoich obiektach. Jeśli nawet „Dwójka” przenosi się do gimnazjum, to „Trójka” staje się szkołą dwuzmianową, bez odpowiedniego zaplecza i standardów. Myślmy o przyszłości edukacji w Nowej Rudzie ze szczególną troską o poziom i jakość nauczania naszych dzieci. Mam nadzieję, że rodzice mają świadomość i potrzebę, by ich dzieci uczyły się w jak najlepszych warunkach w szkołach o właściwym standardzie, dobrze wyposażonych. Pamiętajmy też, że proponowane zmiany, czyli jedna duża szkoła, daje zatrudnienie wszystkim nauczycielom przynajmniej przez dwa lata.
– Ale przecież ministerstwo edukacji zaplanowało wsparcie finansowe dla samorządów w tej reformie oświaty, czyli byłyby możliwości rozbudowy „Trójki”, modernizacji bazy nauczania. Nie można byłoby z tych środków skorzystać?
– Myślę, że przy istniejących obiektach w centrum Nowej Rudy, takie rozwiązanie nie znajdzie akceptacji. Zamykamy gimnazjum, pozostawiamy puste budynki lepiej przygotowane, a bierzemy się za rozbudowę czy modernizację. Gdzie znajdziemy pieniądze na taką inwestycję, gdy wsparcie państwa to tylko 168 mln zł z rezerwy subwencji oświatowej w skali całego kraju? To nierealne.
– Czy podczas styczniowego spotkania z gronem pedagogicznym „Trójki”, przed podjęciem uchwały o zamiarze likwidacji, padły ze strony nauczycieli, rodziców, propozycje innych rozwiązań?
– Nie było, póki co, żadnych propozycji. Przedstawiliśmy naszą koncepcje zmiany sieci szkół w obliczu wprowadzanej reformy oświaty. Odpowiadałem na pytania, tłumaczyłem, prosiłem o pomysły, uwagi i rozwiązania.
– Przed nami spotkanie (7 lutego) w Szkole Podstawowej Nr 3. Jakie będą propozycje miasta?
– Pokażemy tę propozycję, która została zaproponowana radzie miejskiej. Wskażemy, że rozwiązanie dla szkół w Drogosławiu i Słupcu jest do przyjęcia. Jedna duża szkoła w centrum miasta jest najkorzystniejszym posunięciem.
– Co będzie, jeśli jednak Roman Kowalczyk, dolnośląski kurator oświaty, powie „nie” dla likwidacji „Trójki”?
– Oczywiście liczymy się z taką możliwością. Wtedy nie będzie innego wyjścia. W Szkole Podstawowej Nr 3 dzieci będą musiały uczyć się na dwie zmiany. Tak nie można budować nowoczesnej edukacji, a nasze dzieci zostaną jej pozbawione.
– Dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję bardzo.
Numer 266 tygodnika „Noworudzianin”