Rozpoznawalny w Nowej Rudzie przez pryzmat kowalstwa artystycznego – Józef Kmita, wciąż realizuje się na kanwie muzycznej.
Gra na akordeonie. Kowalstwo i akordeon towarzyszą mu przez całe życie – od dziecka do teraz. To nieprawdopodobna, ale prawdziwa historia.
Więcej informacji na str. 7 w numerze 274 tygodnika „Noworudzianin”
Numer 274
31 marca – 6 kwietnia 2017 r.