W niedzielę 3 września w Nowej Rudzie-Słupcu miało miejsce uroczyste złożenie urny z ziemią z warszawskiej „Łączki”.
Organizatorem uroczystości był Społeczny Komitet Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych w Nowej Rudzie, we współpracy z 22 Karpackim Batalionem Piechoty Górskiej w Kłodzku.
W tym dniu w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Słupcu odprawiona została Msza Święta w intencji Żołnierzy Wyklętych i Ojczyzny. Po niej nastąpiła część okolicznościowa uroczystości, która obejmowała oficjalne wystąpienia. Profesor Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, przywołał historię Żołnierzy Wyklętych, pomordowanych i pogrzebanych w bezimiennych dołach, skazanych przez komunistów na zapomnienie.
– „Łączka”, to miejsce, które miało być zapomniane, a stało się źródłem prawdy i siły. – powiedział Krzysztof Szwagrzyk.
Natomiast kpt Zbigniew Nowina-Boznański, kombatant reprezentujący Narodowe Siły Zbrojne Ziemi Jeleniogórskiej, wskazał jak ważna jest pamięć o Żołnierzach Niezłomnych i podziękował za jej utrwalanie na ziemi noworudzkiej. W imieniu wolontariuszy Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, głos zabrał Krzysztof Wieczorek, by przypomnieć, że Ci, których bestialsko wymordowano, pohańbiono, skazano na niepamięć – dziś są wzorami bohaterstwa, patriotyzmu, wierności najwyższym wartościom, świętym dla Polaka: Bóg, Honor, Ojczyzna. Są ziarnem, które wydaje plon stokrotny.
Urnę z ziemią z „Łączki” złożono i poświęcono przy pomniku Żołnierzy Wyklętych, który znajduje się przy kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Słupcu. Został odsłonięty 29 maja 2016 roku, jako pierwszy na Dolnym Śląsku. Złożono wieńce i bukiety kwiatów. Następnie oficer 22 Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej odczytał Apel Pamięci, po którym oddano salwę honorową.
Do prac na warszawskiej „Łączce” zgłosiłem się jako wolontariusz w 2016 roku. Pracowałem tam na przełomie września i października przez dwa tygodnie i wiosną tego roku – 3 tygodnie. Prace były dość trudne, nie mieliśmy ciężkiego sprzętu. Wszystkie mury, grobowce pokomunistyczne musieliśmy ręcznie rozbierać, wynosić wiadrami. W tym czasie znaleźliśmy różne szczątki i tylko jeden cały szkielet – akurat ja miałem to szczęście i na niego natrafiłem.
Dla mnie niesamowitą rzeczą było to, że wielu ludzi z Warszawy, ale nie tylko, przyjeżdżali pracować na „Łączce”. Poświęcali swoje urlopy, czas wolny. Znam jednego wolontariusza z Warszawy, który przychodził codziennie.
Generalnie na „Łączce” była totalna dewastacja, w latach osiemdziesiątych koparkami ładowano tę ziemię i wywożono w nieznane, a na tym miejscu były budowane betonowe lub ceglane grobowce. Niejednokrotnie dla tych ludzi, którzy przyczynili się do śmierci Żołnierzy Wyklętych. W tej chwili na „Łączce” prace są już zakończone. Wszystkie szczątki wydobyte.
W trakcie prac wiosennych – z żołnierzami, sztandarami, kombatantami, wolontariuszami, księdzem – odbyła się uroczystość pobrania ziemi, uświęconej krwią bohaterów, do 4 urn, które wcześniej kupiłem.
W czerwcu tego roku profesor Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, 24 czerwca tego roku, podczas Przystanku Niepodległość w Dusznikach-Zdroju, przekazał urny delegacjom z Nowej Rudy, Dzierżoniowa, Kudowy-Zdroju i Wielowsi Klasztornej. W niedzielę 3 września – w rocznicę urodzin „Inki” – jedna z nich została złożona przy pomniku Żołnierzy Wyklętych w Nowej Rudzie-Słupcu.
Krzysztof Wieczorek
Więcej informacji na str. 1 w numerze 296 tygodnika „Noworudzianin”
Numer 296
8-14 września 2017 r.