Andrzej Tylkowski, Piotr Socha, Ola Płocińska, Robert Romanowicz, Joanna Rusinek, Ewa Beniak Haremska, Paweł i Ewa Pawlakowie, Marcin Południak, Zosia Dzierżawska, Małgorzata Flis, Agata Dudek, Anna Błaszczyk, Tomasz Jakub Sysło, Maciej Szymanowicz – to cała drużyna artystów, którzy zdecydowali się walczyć o uśmiechy na twarzach podopiecznych wrocławskiej fundacji. To dzieci terminalnie chore, często spędzające całe życie w łóżkach i nie mogące samodzielnie zmienić nawet ułożenia swojej głowy, w perspektywie mające jedynie… biały sufit. A ponieważ brak bodźców na dłuższą metę może być przytłaczający, fundacja postanowiła to zmienić i podarować podopiecznym nową, kolorową perspektywę.
We współpracy z uznanymi, bardzo zdolnymi rysownikami powstał projekt: „Wypełnij mój świat kolorami”. Zamieni on zwyczajne pokoje chorych dzieci, a zwłaszcza białe sufity, w które pacjenci wpatrują się większość czasu w ciągu dnia – w małe arcydzieła, poprawiające humor i zmieniające perspektywę świata. Znani artyści zaoferowali swoje autorskie prace, które w efekcie trafią na sufity w dziecięcych pokojach, w ich domach, ponieważ hospicjum pełni funkcję domowego właśnie. – Po prostu chciałem, aby mój rysunek sprawił komuś przyjemność. – mówi Piotr Socha, ilustrator, projektant gier, nagrodzony Złotym Orłem za projekt oprawy graficznej TVP w 1999 roku – hospicjum to miejsce szczególne, a hospicjum dla dzieci tym bardziej. Sam korzystałem z pomocy takiej placówki w czasie choroby mojego taty, więc wiem, jak jest ważne i potrzebne. W idealnym miejscu chorzy powinni być otoczeni uśmiechniętymi ludźmi i przestrzenią, która poprawia im nastrój, pomaga, i sprawia, że na chwilę zapominają o swojej chorobie. Byłoby mi bardzo miło, gdybym miał swój choćby niewielki udział w poprawieniu czyjegoś samopoczucia. Wiem, że sztuka może wpływać na ludzi, jak nic innego.
Ilustracje, które trafią na sufity małych pacjentów, będą konsultowane z psychologiem i dobierane zależnie od preferencji podopiecznych oraz stanu ich zdrowia – kontakt wzrokowy z białym sufitem w zbyt dużej ilości jest
zwyczajnie monotonny. Może również kojarzyć się ze szpitalnymi salami. Leżące dzieci mają ograniczony kontakt z bodźcami, dlatego to, co się dzieje na suficie, może mieć funkcję stymulującą rozwój. – komentuje Agata Hordecka, psycholog pracujący w Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci – wprowadzenie kolorów w otoczeniu dziecka może sprawić mu radość, wzbudzić zainteresowanie, przywołać miłe wspomnienia.
Fundacja ma pod opieką około sześćdziesięcioro pacjentów – dzięki współpracy z utalentowanymi artystami, każde z tej licznej grupy chorych będzie mogło zdecydować się na jeden z przekazanych rysunków i zażyczyć go sobie w swoim ulubionym miejscu w domu – na ścianie lub w przypadku dzieci stale leżących – na suficie właśnie. Techniki wprowadzania ilustracji do dziecięcych pokojów będą różne – niektóre z sufitów będą malowane farbami, na innych rysunki pojawiają się z pomocą rzutników, na jeszcze innych – duże plakaty. Z wyksztalcenia jestem nauczycielem, mam doświadczenie w pracy z dziećmi – opowiada Andrzej Tylkowski, artysta, który zasłynął z projektowania pozytywnych, ciepłych kartek pocztowych – wiem, że dzieci mają naturalną skłonność do rysowania, to ich bardzo organiczna cecha – nie należy im jedynie przeszkadzać w tym tworzeniu. Uważam, że sztuka i twórczość potrafią nas przenieść w zupełnie inną rzeczywistość, co szczególnie potrzebne jest osobom chorym, aby na chwilę oderwały się od codzienności i bólu. Sam uważam rysowanie za swoisty rodzaj terapii.
Piraci na przestworzach oceanu? Bardzo proszę. Niedźwiadki w tercecie muzycznym? Nie ma sprawy. Dżungla na suficie? Nic prostszego. Wszystko to, i wiele innych autorskich ilustracji już niedługo wypełni kolorami świat podopiecznych fundacji.
WROCŁAWSKIE HOSPICJUM DLA DZIECI – KRS 0000 287 982