Wernisaż Józefa Obacza w Mozaice

W piątek 1 czerwca w Galerii „Mozaika” w Nowej Rudzie odbył się wernisaż prac Józefa Obacza, artysty, malarza i rysownika urodzonego w 1934 r. na polskich Kresach Wschodnich, działacza „Solidarności”

„Za próbę obalenia ustroju przemocą” 31 sierpnia 1952 r. skazano go na 5,5 roku więzienia. W 1956 roku trafił do Wojewódzkiego Korpusu Górniczego. Pracował przymusowo w Kopalni Węgla Kamiennego „Nowa Ruda” na polu „Słupiec”, gdzie uległ wypadkowi – stracił lewą rękę. Swój talent rozwijał w poligrafii jako rysownik. Po zdaniu egzaminów państwowych pracował w Zakładach Kartoniarskich w Nowej Rudzie jako rysownik, a następnie od 1962 roku w Wałbrzyskich Zakładach Graficznych „­Kalkomania”.

W pracy artystycznej szczególnie upodobał sobie akwarele. Konsekwentnie maluje z natury, gdyż jak twierdzi, malowanie to opisywanie tego co się widzi. W swoim dorobku artystycznym ma portrety, pejzaże i kompozycje kwiatowe, jednak ulubionym ­tematem jest architektura. Uczestnik wielu plenerów w Polsce i w Czechach. Prace tego artysty znajdują się w zbiorach muzealnych oraz prywatnych.

– Dla mnie jest to taka wielka podróż sentymentalna – mówił Wojciech Kołodziej, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowej Rudzie. – 22 lata temu, kiedy jeszcze pracowałem u pani Ewy Geryn, w ośrodku kultury, to była pierwsza wystawa, którą zawieszałem i nigdy jej nie zapomnę. Wystawa ta dotyczyła architektury Pragi. Bardzo się cieszę, że po 22 latach mogę otwierać wystawę tego samego artysty – dodał.

– Nie biorę się za tematy, które mnie nie „łaskoczą” emocjonalnie – mówił Józef Obacz. – Nie zajmę się twórczością abstrakcyjną. Ona mi w życiu nie przeszkadza, ale też nie mam do tego stosunku emocjonalnego i nie potrafię tym tematem się głębiej zainteresować. Dziś, mam takie wrażenie, że wolimy nie poruszać konkretów, wolimy uciec od konkretów, nie zauważać ich i przymknąć na nie oczy. To się dzieje nie tylko w sztuce, ale również w wielu innych dziedzinach: literaturze czy nawet programach telewizyjnych, w których się mówi, ale nie wiadomo o czym. Nie interesują mnie rzeczy bezprzedmiotowe – opowiadał autor.

Na wernisażu mogliśmy podziwiać prace, które uwieczniają wiele znanych miejsc w Nowej Rudzie i innych miejscowościach ziemi kłodzkiej. Wystawę możemy zobaczyć do 19 czerwca przy pl. Grunwaldzkim 1 w Nowej Rudzie, od poniedziałku do soboty w godz. 11.00-17.00 oraz w niedziele w godz. 13.00-17.00.

Str. 17 w numerze 333 tygodnika „Noworudzianin” dostępny w archiwum.




Numer 333
8-14 czerwca 2018 r.

Pobierz tutaj (pdf)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *