W ubiegłą sobotę, na stadionie przy ulicy Sportowej, KS Piast Nowa Ruda, z okazji awansu do IV ligi i Dnia Dziecka, przygotował wiele atrakcji dla mieszkańców naszego miasta. Oczywiście głównym punktem programu był mecz naszej drużyny z Zamkiem Kamieniec Ząbkowicki
Piast ZPAS Nowa Ruda – Zamek Kamieniec Ząbk. 5:2
Bramki dla Piasta: A. Osicki (3), L. Soumar i Ł. Kaminski
Piast: R. Bochen, E. Polak, A. Osicki, M. Rosoliński, D. Sekuła (C. Kurpiel), D. Kęska, K. Mika, R. Osiecki, M. Schmidt, L. Soumar, Ł. Kamiński
Wokół stadionu rozstawione zostały atrakcje dla najmłodszych: dmuchana zjeżdżalnia, ścianka wspinaczkowa, basen z łódkami i pompowanymi kulami. Obok domku klubowego stanęły grille i stoły, gdzie każdy mógł poczęstować się kiełbasą. Nie zabrakło też napoi i słodyczy dla dzieci – wszystko to oczywiście nieodpłatnie.
Zawodnicy, mimo wąskiej kadry tego dnia, chcieli sięgnąć po zwycięstwo i dobrze zaprezentować się licznej widowni. Obydwa zespoły zostały wyprowadzone na murawę w dziecięcej asyście, złożonej z zawodników noworudzkiej Akademii PN. Od pierwszego gwizdka sędziego kontrolę nad spotkaniem przejął nasz zespół. Goście rzadko przebywali w okolicy naszego pola karnego. Już w 2 minucie Łukasz Kamiński, mocno uderzając z pierwszej piłki z około 10 metrów, posłał futbolówkę tuż nad poprzeczką. W 9 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Radosław Osicki. Jednak celownik naszego środkowego pomocnika był ustawiony zbyt wysoko… W 13 minucie Dawid Kęska z rzutu wolnego, wykonywanego z bocznej strefy boiska, przymierzył w poprzeczkę. Niespełna minutę później, arbiter odgwizdał kolejny rzut wolny dla naszego zespołu. Tym razem, ustawioną około 30 metrów na wprost bramki futbolówką, Dawid Kęska trafił w poprzeczkę. W 24 minucie goście po raz pierwszy zagrozili naszej bramce. Mocne uderzenie rywala oddane z kilkunastu metrów nieznacznie minęło cel. W 26 minucie Piast obejmuje prowadzenie. Dawid Kęska dograł do Artura Osickiego, który wdarł się z piłką w szesnastkę i technicznym uderzeniem w długi róg, umieścił piłkę w siatce, która po drodze odbiła się od wewnętrznej części słupka. W 31 minucie Łukasz Kamiński, wygrał walkę z trzema rywalami i z linii pola karnego posłał piłkę tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. W 32 minucie, po rzucie rożnym dla naszego zespołu, groźnie było pod bramką gości. Najpierw uderzenie głową Ernesta Polaka, tuż sprzed linii bramkowej, wybił obrońca. Dobitka Łukasza Kamińskiego trafiła w jednego z defensorów. W 37 minucie Lukas Soumar zagrał górną piłkę na drugą stronę pola karnego, gdzie zamykający akcję Ernest Polak, uderzeniem głową zmusił bramkarza do sporego wysiłku. Golkiper, zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę, z wielkim trudem zdołał sparować na rzut rożny. W 41 minucie wynik mocnym uderzeniem z kilkunastu metrów, podwyższył Artur Osicki. Tuż przed przerwą, błąd naszej defensywy kosztował nas utratę bramki. Straconą tuż przed linią pola karnego futbolówkę, przejął rywal i po wbiegnięciu w szesnastkę, płaskim uderzeniem w dalszy róg, pokonał Radosława Bochena. W doliczonym czasie pierwszej połowy, Dawid Kęska, po raz 3 tego dnia, trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę.
W przerwie, na płycie boiska rozegrane zostały różne konkursy, w których licznie i chętnie uczestniczyły osoby z publiczności. Dla najlepszych w poszczególnych konkurencjach, przygotowane były upominki w postaci klubowych gadżetów.
Po zmianie stron, już w 46 minucie Krzysztof Mika dostrzegł niekrytego Łukasza Kamińskiego, który pięknym uderzeniem z 17 metrów umieścił piłkę pod poprzeczką. W 49 minucie Marcel Schmidt szarpnął lewym skrzydłem i spod linii końcowej wyłożył piłkę na 7 metr do Lukasa Soumara, który bez problemu pokonał bramkarza. W 52 minucie Radosław Bochen pewnie broni mocne uderzenie, oddane z linii pola karnego. W 68 minucie potężne uderzenie Dawida Kęski oddane z dziesiątego metra, po którym piłka zmierzała pod poprzeczkę, bramkarz sparuje poza linię końcową. W 69 minucie „bomba” w wykonaniu Artura Osickiego – futbolówka uderzona z 15 metrów, odbija się od dolnej części poprzeczki, następnie od linii bramkowej i wraca na plac gry. W 81 minucie rzut karny po faulu na Łukaszu Kamińskim, na bramkę zamienił Artur Osicki. W 83 minucie Lukas Soumar znalazł się z piłką 10 metrów od bramki rywali. Jego mocne uderzenie, po rykoszecie od nogi obrońcy, przeleciało nieznacznie nad poprzeczką. Wynik w 87 minucie, po kolejnym błędzie naszej defensywy, ustalają goście.
To było dobre i ciekawe widowisko, które z pewnością nie rozczarowało licznie zgromadzonej widowni.
Po zakończonym meczu, obecny na spotkaniu burmistrz Tomasz Kiliński, razem z piłkarzami, kibicami i zarządem klubu, wspólnie cieszyli się z awansu – przy szampanach i efektownym torcie ufundowanym przez Cukiernię Ratajczak.
Str. 24-25 w numerze 334 tygodnika „Noworudzianin” dostępny w archiwum.
Numer 334
15-21 czerwca 2018 r.