Tajemnicza kobieta, podając się za adwokata, wyłudziła od ponad 80-letniego noworudzianina kilkanaście tysięcy złotych. To pierwsze tego typu oszustwo na naszym terenie. Oszukać nie dały się cztery inne kobiety
W piątek 24 sierpnia do ponad 80-letniego mieszkańca Nowej Rudy zadzwoniła nieustalona kobieta. Podając się za adwokata poinformowała seniora, że jego córka na przejściu dla pieszych potrąciła przechodnia i potrzebne są pieniądze na kaucję. Niestety, mężczyzna przekazał oszustce gotówkę. Teraz postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komisariatu Policji w Nowej Rudzie.
– Do starszego pana zadzwoniła kobieta podająca się za prawniczkę, która stwierdziła, że jego córka spowodowała wypadek na przejściu i na kaucję potrzebne jest 30 tys. zł. Poszkodowany stwierdził, że nie dysponuje taką kwotą pieniędzy. Zdołał zebrać i przekazać przestępcom „tylko” 14 tysięcy złotych – mówi podinsp. Arkadiusz Michalski, komendant noworudzkiego komisariatu. – Grupy przestępcze, które dokonują przestępstw na wnuczka, policjanta, a ostatnio na adwokata, przekonują osoby poszkodowane, że jest taka i taka sytuacja, i jeżeli wpłacą kaucję, będą odpowiadać z wolnej stopy, a w innym przypadku zostaną zatrzymane. W tym momencie wiele babć, czy dziadków przestaje myśleć zdroworozsądkowo i w trosce o swoich wnuków, czy wnuczki, jest w stanie zrobić prawie wszystko – kontynuuje swą wypowiedź komendant.
Tego samego dnia, w którym starszy pan stracił niebagatelną kwotę 14 tys. zł, telefony od wnuczków, adwokatów i policjantów otrzymały kolejne osoby.
– Po otrzymaniu informacji o próbie wyłudzenia pieniędzy, skontaktowałem się z osobą odpowiedzialną w urzędzie miasta za system powiadomień sms, z prośbą o przesłanie tą drogą ostrzeżeń do mieszkańców Nowej Rudy. Takie komunikaty zostały wysłane. Po niedługim czasie otrzymałem informację o próbie wyłudzenia pieniędzy od dwóch kolejnych pań. W sumie tego samego dnia, w którym ofiarą oszustów stał się starszy pan, próbowano też wyłudzić pieniądze od czterech mieszkanek różnych dzielnic miasta – dodaje.
Ostrzeżenia w „Noworudzianinie”, ulotki ostrzegające przed tego typu przestępcami, apele księży i innego rodzaju działania profilaktyczne, nie zawsze są skuteczne. Jak opowiada Arkadiusz Michalski, w ubiegłym roku jedna mieszkanek z miejscowości na terenie działania Komisariatu Policji w Nowej Rudzie, dwukrotnie została oszukana metodą „na wnuczka”, przekazując przestępcom znaczne kwoty pieniędzy.
Nie dajmy się oszustom
Noworudzcy policjanci ponownie ostrzegają przed osobami podającymi się za naszych krewnych, pracowników administracji, służby zdrowia, funkcjonariuszy policji i innych służb. Pod pozorem niepowtarzalnej okazji lub nagłego nieszczęścia, np. wypadku komunikacyjnego, oszuści zwracają się do nas o natychmiastową pomoc finansową. Przestępcy posługują się różnymi legendami i metodami mającymi ich uwiarygodnić oraz ciągle te metody modyfikują. Cały proceder inicjowany jest rozmową telefoniczną sprawcy, pełniącego rolę tzw. „telefonisty”. Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach często występujących u osób starszych. Następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Pomimo tego, że policjanci zatrzymują osoby podejrzane o oszustwa na tzw. wnuczka czy krewnego, apelują o rozsądek i ostrożność w kontaktach z obcymi, bo wciąż dochodzi do tego typu przestępstw.
Str. 8 w numerze 344 tygodnika „Noworudzianin” dostępny w archiwum.
Numer 344
31 sierpnia – 6 września 2018 r.