Site icon Noworudzianin.pl

Poświęcenie kolumbarium

We wtorek 16 października ks. prałat Jerzy Kos, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Nowej Rudzie, dokonał poświęcenia kolumbarium na cmentarzu komunalnym w naszym mieście

– Wystygły już piece krematoriów w obozach koncentracyjnych Auschwitz, Birkenau, Gross-Rosen czy Stutthof, które kojarzyły się z tą formą pochówku. Przyszło już trzecie pokolenie, które nie ma takich skojarzeń. Podróżując po świecie ludzie spotykają się z taką formą pochówku, kremacją – mówił ks. Jerzy Kos. – Nauka Kościoła jest taka, że jest to alternatywna forma pogrzebu ludzkiego, byleby nie była protestem przeciwko wierze katolickiej, czy przeciwko wierze w Boga jako Stwórcy i Pana życia i śmierci. Kościół w Polsce przygotował specjalny obrzęd chowania wiernych zmarłych, choć jest tu trochę nadużyć, wynikających ze strony takich nieporadności w chowaniu. Tak jak proponuje biskup Adam Bałabuch (biskup pomocniczy diecezji świdnickiej – red.), chcemy wychowywać ludzi, a nie stawiać ostrych granic. Żegnamy przede wszystkim ciało, które było świątynią Ducha Świętego. Musi być godnie pochowane i nie można je bezcześcić. Natomiast prochy są następnym etapem. Można powiedzieć, że są dwie drogi. Albo składamy ciało ludzkie do grobu i wypowiadamy słowa z Księgi Rodzaju „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”, albo też przyspieszamy ten proces w postaci spopielenia w krematoriach i grzebiemy je składając w miejsce takiego kolumbarium, czyli miejsca pamięci i modlitwy za zmarłych. Prorok Ezechiel mówi o powszechnym zmartwychwstaniu, na które oczekujemy. Stąd powszechna wiara ludzi, że na cmentarzu czasowo składamy ciała naszych bliskich i czekamy na moment powtórnego przyjścia Chrystusa, w czym utwierdza nas również św. Paweł w „Liście do Tesaloniczan” – mówił ks. Jerzy Kos.

– Jest bardzo dużo chętnych do wykupienia miejsc w kolumbarium. Myślę, że za chwilę nie będzie już miejsc – mówi Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy. – Przygotowujemy nową kwaterę na cmentarzu pod groby ziemne, bo już niewiele miejsca pozostało na poprzedniej. Nie podejmowaliśmy jeszcze decyzji, że wybudujemy następną część kolumbarium, ale myślę, że to jest nieuniknione, zwłaszcza jeśli będziemy mieli wszystkie miejsca zajęte, bądź zarezerwowane. W najbliższych latach zamierzamy podobne kolumbarium wybudować na cmentarzu komunalnym w Słupcu.

Kolumbarium zawiera 81 nisz, a koszt wykupu jednej niszy to 2000 zł netto (+VAT). Jest to jednorazowa opłata.

Instrukcja „Ad resurgendum cum Christo” dotycząca pochówku przypadku kremacji
Aby zmartwychwstać z Chrystusem, należy umrzeć z Chrystusem, należy „opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana” (2 Kor 5,8). W instrukcji z dnia 5 lipca 1963 roku, Święte Oficjum ustanowiło, by „wiernie dochowywać zwyczaju grzebania ciał wiernych zmarłych”, dodając jednak, że kremacja nie jest „sama w sobie sprzeczna z religią chrześcijańską”, pod warunkiem, że wybór ten nie był pod wpływem nienawiści wobec religii katolickiej i Kościoła”. Zmartwychwstanie Jezusa jest kulminacyjną prawdą wiary chrześcijańskiej, głoszoną jako zasadnicza część Tajemnicy Paschalnej od samych początków chrześcijaństwa: Dzięki Chrystusowi w chrześcijaństwie śmierć ma znaczenie pozytywne. Kościół w liturgii modli się: „Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie”. Z chwilą śmierci dusza zostaje oddzielona od ciała, ale w zmartwychwstaniu Bóg przywróci niezniszczalne życie naszemu przekształconemu ciału, jednocząc je ponownie z naszą duszą. Również w naszych czasach Kościół wezwany jest do głoszenia wiary w zmartwychwstanie.

Idąc za starodawną tradycją chrześcijańską, Kościół usilnie zaleca, by ciała zmarłych chowane były na cmentarzu lub w miejscu świętym. pochówek jest przede wszystkim najbardziej odpowiednią formą wyrażenia wiary i nadziei w zmartwychwstanie ciała. Grzebiąc ciała wiernych zmarłych, Kościół potwierdza wiarę w zmartwychwstanie ciała i zamierza uwydatnić wysoką godność ludzkiego ciała, jako nierozłącznej części osoby. Nie może zatem pozwolić na postawy i obrzędy, które uwzględniają błędne pojęcie śmierci, postrzeganej zarówno jako ostateczne unicestwienie osoby, jak i chwilę jej fuzji z matką naturą lub ze wszechświatem, jako etap w procesie reinkarnacji, lub też jako ostateczne wyzwolenie z „więzienia” ciała. Przez chrzest ciało staje się świątynią Ducha Świętego. Kościół uważa pochówek zmarłych za dzieło miłosierdzia wobec ciała. Na koniec wreszcie pochówek ciał wiernych zmarłych na cmentarzach lub w innych miejscach świętych sprzyja pamięci i modlitwie za zmarłych ze strony rodziny i całej wspólnoty chrześcijańskiej.

Kiedy z uzasadnionych przyczyn dokonuje się wyboru kremacji zwłok, prochy zmarłego muszą być przechowywane z zasady w miejscu świętym, czyli na cmentarzu. W ten sposób ponadto unika się możliwych sytuacji zapomnienia czy braku szacunku, jakie mogą mieć miejsce przede wszystkim po przeminięciu pierwszego pokolenia, Z wyżej wymienionych powodów przechowywanie prochów w miejscu zamieszkania nie jest dozwolone.

Aby uniknąć wszelkiego rodzaju dwuznaczności o charakterze panteistycznym, naturalistycznym czy nihilistycznym, nie należy zezwalać na rozrzucanie prochów w powietrzu, na ziemi lub w wodzie albo w inny sposób, ani też przerabianie kremowanych prochów na pamiątki, biżuterię czy inne przedmioty, pamiętając, że w stosunku do tego typu postępowania nie można brać pod uwagę przyczyn higienicznych, społecznych czy ekonomicznych, które mogą prowadzić do wyboru kremacji.

W czasie audiencji udzielonej w dniu 18 marca 2016 roku
Msza św. pogrzebowa powinna być sprawowana nad trumną z ciałem, a nie nad urną z prochami – mówią wytyczne watykańskie. Praktyka polska rozmija się jednak z wytycznymi Stolicy Apostolskiej sprzed ponad 30 lat.

Teraz stopniowo biskupi chcą wprowadzać prawidłowy porządek pochówków osób, które po śmierci zostały poddane kremacji. „Ale bez kategorycznych zakazów wnoszenia urny do kościoła podczas Mszy pogrzebowej”

Obrzęd pogrzebu związany z kremacją ciała ludzkiego biskupi przyjęli podczas 356 zebrania plenarnego Episkopatu w Przemyślu. Biskupi stoją na stanowisku, że zwyczajna forma pogrzebu odbywa się przy trumnie z ciałem zmarłego, choćby z racji teologicznych, ponieważ ciało Jezusa zostało złożone do grobu – powiedział bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji KEP ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. – Rozumiemy jednak, że świat się zmienia i bardzo często dokonuje się kremacji ze względów praktycznych, a nie jako manifestacji niewiary – dodał.

Obrzęd powinien przebiegać dwustopniowo – najpierw Msza św. przy trumnie z ciałem zmarłego w kościele, z udziałem całej wspólnoty, następnie kremacja i obrzędy pogrzebowe w kameralnym gronie najbliższej rodziny w miejscu, gdzie urna zostanie złożona i z udziałem duchownego, który odmówi stosowne modlitwy.

Taki przebieg mają pogrzeby na całym świecie, gdzie kremacja jest bardziej niż u nas rozpowszechniona. Jednak nie w Polsce – tu praktyka skręciła w niewłaściwą z punktu widzenia nauczania Stolicy Apostolskiej stronę i odbywają się pogrzeby, gdzie podczas Mszy św. w kościele wystawiana jest urna z prochami zmarłego.

Stolica Apostolska poprosiła polski Episkopat, by w Polsce powrócono do właściwej praktyki pogrzebów – czyli Mszy św. nad trumną a dopiero potem kremacji.

– W dokumencie jest napisane jak powinno być, ale jest jednocześnie powiedziane, że wiernych trzeba wychowywać do właściwej praktyki. Zwyczajów nie można zmieniać jednym dekretem. Poza tym będą uzasadnione przypadki, np. gdy ktoś umrze za granicą i do Polski zostaną sprowadzone jego prochy. Wtedy Msza św. pogrzebowa będzie sprawowana z urną w kościele – tłumaczy bp Adam Bałabuch.
Gdy z zagranicy przesyła się urnę z prochami zmarłego, można odprawić pogrzeb według pierwszej formy, rozpoczynając od Mszy pogrzebowej albo według formy drugiej, czyli pożegnanie zmarłego w kaplicy cmentarnej i przy grobie.

Str. 13 w numerze 351 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.




Numer 351
19-25 października 2018 r.

Exit mobile version