Trzy wyjazdy do pożaru
Pożar ściółki leśnej może być niebezpieczny i trudny w ugaszeniu, o czym przekonali się strażacy
W poniedziałek 15 października ok. godz. 5.10 noworudzcy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze lasu w pobliżu ul. Chłopów w Jugowie. Po przybyciu na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że pali się ściółka i krzaki w lesie Leśnictwa Kalenica na obszarze ok. 30 arów. Na miejsce przybył przedstawiciel Nadleśnictwa Jugów wraz z pracownikami do zabezpieczenia i obkopania terenu objętego pożarem. Strażacy podali dwa prądy wody na palące się poszycie lasu, przekopali też miejsce pożaru łopatami, w celu dotarcia i ugaszenia zarzewi ognia.
Tego samego dnia ok. godz. 12.15 strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze ściółki leśnej i krzaków na obszarze ok. 10 arów w Leśnictwie Kalenica. Również tym razem na miejsce przybył przedstawiciel Nadleśnictwa Jugów wraz z pracownikami do zabezpieczenia i obkopania terenu objętego pożarem. Pożar był wynikiem przeniesienia przez wiatr zarzewia ognia poprzednio gaszonego pożaru – powstał obok miejsca, gdzie wcześniej prowadzone były działania gaśnicze.
We wtorek 16 października ok. godz. 16.55 strażacy otrzymali po raz kolejny zgłoszenie związane z poniedziałkowym pożarem lasu. Tym razem na pogorzelisku w kilku miejscach tliła się ściółka. Strażacy po przyjeździe na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania ustalili, że na obszarze ok. 0,5 hektara tli się ściółka. Na miejscu zdarzenia obecny był leśniczy. Strażacy podali dwa prądy wody, następnie przy użyciu łopat przekopali pojedyncze ogniwa pożaru.
Str. 8 w numerze 351 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 351
19-25 października 2018 r.