Site icon Noworudzianin.pl

Bunt Czarnych Masek

Głośne wycie syreny pod noworudzkim ratuszem i okrzyki „chcemy powietrza” oznajmiło rozpoczęcie happeningu zorganizowanego przez aktywistów Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, który odbył się w ubiegły poniedziałek

Jednym z celów happeningu było zwrócenie uwagi władz na problem mieszkańców Nowej Rudy związany ze smogiem.
Nowa Ruda pod względem jakości powietrza należy do niechlubnej czołówki najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie. O miano polskiej stolicy smogu w dziedzinie stężenia rakotwórczego benz(o)apirenu (BaP) rywalizuje z Opocznem i Rybnikiem. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli po przeliczeniu zawartości BaP we wdychanym powietrzu okazuje się, że każdy mieszkaniec Nowej Rudy wypala średnio prawie 8 tysięcy papierosów w ciągu roku, czyli ponad paczkę dziennie.
– Wnioski NIK-u nie pozostawiają złudzeń: Nowa Ruda dosłownie się dusi – mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. – Władze gminy muszą potraktować ten problem śmiertelnie poważnie. Priorytetem miasta powinna być jak najszybsza inwentaryzacja źródeł ogrzewania, a następnie intensyfikacja wymiany przestarzałych kotłów i termomodernizacja, koniecznie w połączeniu z programem doradztwa energetycznego. Gmina powinna zrobić własną mapę „kopciuchów”, a następnie systemowo pomagać ich właścicielom w aplikowaniu o środki –dodaje.

Nowa Ruda, jako jedno z 33 polskich miejscowości na 50 najbardziej zanieczyszczonych w Europie według Światowej Organizacji Zdrowia, zakwalifikowana została do rządowego programu STOP SMOG.
– W ramach programu będzie można otrzymać wysokie dofinansowanie do wymiany pieca i docieplenie budynku – tłumaczy Smolnicki. – Wysokość dofinansowania w przypadku dotacji wahać się będzie od 40-90% kosztów inwestycji. Rządowe wsparcie będzie uzupełnione pieniędzmi samorządu. Gmina musi być przygotowana na uruchomienie tych środków – dodaje aktywista Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
Do czasu systemowej likwidacji przyczyn zanieczyszczeń konieczne jest rzetelne informowanie mieszkańców o jakości powietrza i zasadach postępowania w przypadku zagrożenia dla zdrowia i życia.
– Dzięki stacji pomiarowej GIOŚ w Nowej Rudzie oraz pyłomierzowi zainstalowanemu w ramach projektu ESA można zadbać zwłaszcza o bezpieczeństwo grup najbardziej narażonych: dzieci, kobiet w ciąży, osób chorych i starszych – mówi Marcin Gruszka z Noworudzkiego Alarmu Smogowego. – Przy przekroczonych wskaźnikach unikajmy wychodzenia na zewnątrz, nie wietrzmy pomieszczeń, nie uprawiajmy sportu na zewnątrz, nie rozpalajmy też domowych kominków, które podnoszą stężenie pyłów w samym mieszkaniu – dodaje.
Problemy z bardzo złą jakością powietrza w Nowej Rudzie i walka o jej poprawę to jedno z priorytetowych działań władz miasta już od kilku lat. W tym czasie dzięki wsparciu funduszu ochrony środowiska i środkom z budżetu miasta, a przede wszystkim dzięki zaangażowaniu mieszkańców miasta udało się wymienić ok. 400 źródeł ciepła.
– Tego typu akcje, jak ta poniedziałkowa, powinny pobudzić władze centralne w zakresie polityki antysmogowej. Dzisiaj wsparcie dla samorządów, dla społeczeństwa w temacie wymiany źródeł ciepła, które są podstawowym źródłem niskiej emisji jest niewielkie. Jako samorząd wspieramy mieszkańców w trudnym i kosztownym procesie wymiany źródeł ciepła. Cieszy nas to, że mieszkańcy sami się w to angażują, widzą potrzebę i korzyści z tego płynące, chcieliby jednak otrzymać dobre wsparcie w tym procesie, które prowadzi do likwidacji nieekologicznych źródeł ciepła – mówi burmistrz Nowej Rudy Tomasz Kiliński.

– Dzisiaj w grę wchodzi program „Czyste powietrze”, gdzie żeby cokolwiek załatwić mieszkaniec musi jechać do delegatury Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczawnie-Zdroju, a nasza propozycja, którą złożyliśmy WFOŚiGW we Wrocławiu dotycząca utworzenia w mieście punktu obsługi tego programu pozostała na razie bez odzewu. Samo funkcjonowanie programu jest, jakie jest. Moim zdaniem nie jest to program, który zachęca, który wychodzi naprzeciw potrzebom mieszkańców. Prosty program, który dysponuje WFOŚ dla zabudowy wielorodzinnej, pod warunkiem, że dawałby większe wsparcie finansowe jest jakimś rozwiązaniem. Na teraz wsparcie funduszu wynosi tylko 15%, więc nie jest to wsparcie, które zachęcałoby do działania. Widząc potrzeby działania my jako gmina dodajemy dzisiaj 35%. Trzeba zrozumieć, że samorządów tak naprawdę na to nie stać. Jest wokół mnóstwo potrzeb, które wysuwają też mieszkańcy jako dla nich ważne. Wsparcie w polityce państwa, które mówi o walce ze smogiem powinno być zdecydowane i naprawdę większe – dodaje.

Burmistrz przypomina o projekcie Aglomeracji Wałbrzyskiej, która chce pozyskać środki europejskie na wymianę przestarzałych i zatruwających powietrze kopciuchów. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Nowa Ruda uzyska na ten cel 3 mln zł, co pozwoli na wymianę kilkudziesięciu źródeł ciepła w zasobach prywatnych i kilkadziesiąt w zasobach komunalnych.

Wszystko to będzie zależało na jaką kwotę będą składane wnioski jeżeli chodzi o osoby fizyczne.

Str. 7 w numerze 368 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.




Numer 368
22-28 lutego 2019 r.

Exit mobile version