Pudełko życia
Funkcjonujące od blisko dwóch lat w Nowej Rudzie „Pudełko życia” cieszy się, można by powiedzieć, średnim zainteresowaniem. Nie wiadomo, co jest tego przyczyną, czy wejście na rynek nowoczesnej technologii, czy też ambiwalentny stosunek przychodni, gdzie pudełko można otrzymać i niechęć lekarzy do dokonania wpisu
Przypomnijmy, że w maju 2016 roku Nowa Ruda jako pierwsza gmina w powiecie kłodzkim wprowadziła do obiegu tzw. pudełko życia. Pisaliśmy o tym tutaj: www.noworudzianin.pl/WWW/2017/11/16/pudelko-ukryte-w-lodowce/ W pojemniku znajdują się: specjalny formularz z opisem historii choroby, grupą krwi, listą zażywanych leków, uczuleniami, danymi chorego oraz kontaktem do najbliższych członków rodziny. W II części karty umieszczona jest informacja dotycząca przekazania kluczy od mieszkania, czy zaopiekowania się zwierzęciem domowym podczas nieobecności chorego. Dla uwiarygodnienia danych zgromadzonych w medycznej części ankiety należy zwrócić się do lekarza rodzinnego w celu potwierdzenia tych danych.
– Takie informacje są często bezcenne dla ratowników udzielających pomocy medycznej i mogą się przy-czynić do ocalenia zdrowia, a nawet życia chorego. Warto podkreślić, że dla uwiarygodnienia danych zgromadzonych w medycznej części ankiety należy zwrócić się do lekarza rodzinnego w celu ich potwierdzenia – mówiła pomysłodawczyni akcji Barbara Postrach, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta w Nowej Rudzie. – Samo pudełko życia powinno znajdować się w lodówce – najlepiej na drzwiach lodówki, co ułatwi zespołowi ratowniczemu odszukanie informacji. Lodówkę należy oznakować taką samą naklejką, jaka znajduje się w na pudełku i karcie informacyjnej. Zalecane jest również oznakowanie drzwi od wewnętrznej strony – dodała.
W realizacji projektu „Noworudzkie pudełko życia” z urzędem miasta współpracują podmioty świadczące usługi medyczne z terenu miasta Nowa Ruda. Przez prawie dwa lata funkcjonowania akacji „Pudełko życia” posiada 500 mieszkańców miasta. Jak mówi pomysłodawczyni akcji Barbara Postrach nie wiadomo, co jest przyczyną nikłego zainteresowania akcją szczególnie wśród osób starszych i chorych.
– Zainteresowanie „pudełkiem życia” jest bardzo małe, może dlatego, że wprowadzane są inne metody, czy to telefony z aplikacją, czy specjalne opaski. Nie było też dużego zainteresowania ze strony przychodni oraz niechęć lekarzy do dokonania wpisu w formularzu – wyjaśnia pani naczelnik.
Str. 2 w numerze 372 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.