Nauczyciele strajkują
Od rana w całym kraju trwa strajk nauczycieli. Z danych Polskiego Związku Nauczycielstwa wynika, że do strajku przystąpiło 78 procent szkół i przedszkoli. W Nowej Rudzie w strajku uczestniczą wszystkie publiczne placówki oświatowe. Jak zapewniają dyrektorzy dwóch z trzech noworudzkich szkół egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty z niewielkimi problemami, ale się odbędą. Wielka niewiadomą są egzaminy w Szkole Podstawowej Nr 7 w Słupcu.
W Szkole Podstawowej Nr 2 im. Janusza Korczaka w Nowej Rudzie do strajku przystąpiła zdecydowana większość nauczycieli. Około godziny 8.30 w szkole było sześcioro dzieci, których rodzice nie byli w stanie zapewnić opieki. Według dyrektor Urszuli Kamińczak-Podgórnej ok. godz. 9.00 powinno dojść jeszcze paru uczniów, którym szkoła zapewni opiekę. Jak wiadomo strajk jest bezterminowy, zapytaliśmy dyrektora szkoły jak ocenia niedzielne „rozmowy ostatniej szansy”
– Myślę, że do dalszych rozmów dojdzie. Może rząd chce się przekonać na jaką skale nauczyciele będą strajkować – twierdzi Urszula Kamińczak-Podgórna. – Piątkowe propozycje z jakimi wystąpili przedstawiciele rządu związane ze wzrostem pensum, a co za tym idzie dużymi podwyżkami do roku 2023, to dla mnie bardzo mgliste obietnice. Wiadomo przecież, że jeżeli nauczyciel ma nadgodziny to dostaje za to pieniądze, więc jeśli podniosą pensum to muszą za tym iść pieniądze. Co jest niebezpieczne w tej propozycji, to fakt, że podniesienie pensum może spowodować zwalnianie nauczycieli. Zwiększenie pensum, jeżeli miałby to być przedmiotowiec, np. fizyk, czy matematyk wypracowuje swoje godziny w ramach zwiększonego pensum miałby mieć koło, czy jakieś zajęcia rozwijające to jest do przedyskutowania, ale jeżeli miały by być to tzw. godziny przy tablicy to na pewno wiąże się to albo z ograniczeniami etatów, albo ze zwolnieniami – dodaje dyrektor.
Urszula Kamińczak-Podgórna podała nam średnie zarobki nauczycieli zatrudnionych w szkole, którą kieruje.
– nauczyciel stażysta – w tym roku nie ma,
– nauczyciel kontraktowy z ośmioletnim stażem pracy w szkole – 3.024 zł brutto – 2.140 zł netto,
– nauczyciel mianowany z osiemnastoletnim stażem pracy w szkole – 3820 zł brutto – 2.728 netto,
– nauczyciel dyplomowany z trzydziestoletnim stażem pracy w szkole, z duża ilością nadgodzin – 4.540 zł brutto – 3230 zł netto.
– Ten rok jest jeszcze nazwijmy to „tłusty”, ponieważ jest dużo nadgodzin. Natomiast w przyszłym roku będzie już zupełnie inaczej, nadgodzin będzie zdecydowanie mniej. Odchodzi sześć oddziałów, przychodzą tylko dwa, nie będzie już oddziałów gimnazjalnych i to wszystko jest powiązane – dodaje.
Szkoły w mieście Nowa Ruda
Większość rodziców i uczniów ostatniej klasy gimnazjum i uczniów klas ósmych szkoły podstawowej nie jest pewna, czy w związku ze strajkiem nauczycieli odbędą się egzaminy gimnazjalne wyznaczone w dniach 10-12 kwietnia i egzaminy ośmioklasisty w dniach 15-17 kwietnia.
– Dla mnie jest sprawą priorytetową, żeby te egzaminy się odbyły. Część rozporządzeń, które pani minister wydała nie są trafione. Żeby zatrudnić nauczycieli muszą być pewne procedury, których z poniedziałku na wtorek nie załatwię – mówi Urszula Kamińczak-Podgórna. – Mamy jednak inne możliwości, ministerstwo wydało stanowisko, że np. egzaminy można przeprowadzić w jednej większej sali i tak właśnie zrobimy – dodaje.
W Szkole Podstawowej Nr 6 im. pułkownika Józefa Sokola w Drogosławiu do strajku przystąpiło 61 procent kadry pedagogicznej.
– Nie odbywają się zajęcia dydaktyczne, odbywają się tylko zajęcia opiekuńcze. Normalnie pracuje oddział zerowy, a dziesięcioro dzieci, które przyszło dziś do szkoły ma zapewniona opiekę. Również zajęcia popołudniowe odbywać się będą normalnie, świetlica środowiskowa funkcjonuje, pracuje również stołówka – informuje Dariusz Chojecki. – Rodzice o możliwości strajku zostali poinformowani na spotkaniu w ubiegłym tygodniu, następnie wszystkie informacje zostały przekazane na „Librus”, odbyło się także spotkanie samorządu uczniowskiego z uczniami – wszystko zostało prawidłowo wykonane – dodaje.
Również w przypadku „szóstki” egzaminy odbędą się w wyznaczonym przez Centralna Komisję Egzaminacyjną terminie.
– Wśród nauczycieli naszej szkoły są nauczyciele, którzy do strajku nie przystąpili. Mam też podpisaną umowę z Ochotniczym Hufcem Pracy w ramach, którego w szkole funkcjonuje gimnazjum dla dorosłych, więc co roku ci nauczyciele uczestniczą w moich komisjach jako nauczyciele zewnętrzni – dodaje Dariusz Chojecki.
W Szkole Podstawowej Nr 7 im. Tadeusza Kościuszki w Słupcy do strajku oprócz katechetów przystąpiło ponad 90 procent nauczycieli. Do szkoły przyszło siedmioro uczniów, którym szkoła zapewniła zajęcia opiekuńcze.
– Nie wiem, czy egzaminy się odbędą, czy nie. Nie wiem po prostu ile osób w środę przystąpi do strajku. Dzisiaj do strajku, oprócz katechetów, przystąpili wszyscy. Nie wiem jak będzie jutro, albo w środę. Nauczyciele podejmują decyzje rano przed przyjściem do pracy – dodaje.
Szkoły w gminie Nowa Ruda
Również w gminie wiejskiej Nowa Ruda nauczyciele w szkołach publicznych strajkują. Nie strajkuje Szkoła Podstawowa oraz Przedszkole we Włodowicach – tam zajęcia odbywają się normalnie.
Jak informuje Artur Chorzępa, dyrektor Zespołu Szkół Nr 1 w Jugowie, 2 nauczycieli nie przystąpiło do strajku, nie działa stołówka w przedszkolu, a kilkoro dzieci, które przyszło do szkoły i do przedszkola, ma zapewnioną opiekę. Zrobi również wszystko co w jego mocy, aby egzaminy odbyły się w terminie. Nie będzie to łatwe, ale już poczynił kroki w tej materii.
Szkoły prowadzone przez powiat kłodzki
Na 14 powiatowych placówek oświatowych do strajku przystąpiło 11. Noworudzka Szkoła Techniczna i Liceum Ogólnokształcące, których organem prowadzącym jest powiat kłodzki, uczestniczą w strajku.
Tylko 3 placówki w powiecie kłodzkim nie wzięły udziału: Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Długopolu-Zdroju, Branżowa Szkoła Specjalna w Kłodzku, Dom Wczasów Dziecięcych w Dusznikach-Zdroju.
Do strajku nie przystąpili dyrektorzy oraz ich zastępcy, z racji zajmowanych stanowisk. Pozostają na straży bezpieczeństwa i mają obowiązek zaopiekowania się uczniami, którzy nielicznie przyszli do szkół. Dyrektorzy zgłosili tylko pojedyncze przypadki przyjścia uczniów.
Co na to rodzice?
Gdy pytaliśmy dyrektorów placówek dydaktycznych o głosy rodziców, wszyscy zaprzeczali jakoby rodzice negatywnie komentowali ten stan rzeczy. Raczej się solidaryzują.
Niestety jednak do nas docierają krytyczne głosy rodziców, którzy najczęściej chcą zachować anonimowość, obawiając się konsekwencji, które mogą spotkać ich pociechy ze strony nauczycieli. Niemal wszyscy są zgodni, co do tego, że nauczyciele powinni więcej zarabiać, że to bardzo trudny zawód, ale krytykowany jest sposób strajku. Wielu uważa, że uderza to przede wszystkim w dzieci. Oprócz dydaktyki i nauki sensu stricte, najważniejszy jest czas i opieka, którą placówki dydaktyczne winne są zapewniać. Wiele osób pracuje (oboje rodziców) i nie ma możliwości zabierać swoich pociech do pracy. Są zmuszeni wykorzystywać urlopy wypoczynkowe (jeżeli mają taką możliwość), bo o zasiłku opiekuńczym – zgodnie z informacjami z ZUS-u – nie ma mowy.