Żarów pokonany
W ubiegłą sobotę Piast udał się do Żarowa na spotkanie z drużyną Zjednoczonych, z jasnym celem: zwycięstwo – tak bardzo potrzebne w kontekście walki o utrzymanie w IV lidze
Zjednoczeni Żarów – Piast ZPAS Nowa Ruda 1:4
Bramki dla Piasta: B. Chabrowski (2 – w tym jedna z rzutu karnego), S. Sarkowicz
Piast: Dominik Gasiński – Petr Šustek, Ernest Polak, Artur Osicki, Krzysztof Mika, Seweryn Sarkowicz (Dawid Kęska), Paweł Arciszewski (Mikołaj Rosoliński), Marcel Schmidt (Łukasz Kamiński), Norbert Pierzga, Deiverson Lima (Patryk Kołat), Bartosz Chabrowski (Rafał Bolisęga)
Od pierwszych minut podopieczni trenera Przemysława Malczyka starali się zdominować rywala i narzucić swój styl gry. Jednak to gospodarze mogli objąć prowadzenie, w 11 minucie, Dominik Gasiński z dużym trudem sparował poza linię końcową, mocne i zaskakujące uderzenie rywala oddane, przed pola karnego, po którym piłka zmierzała pod poprzeczkę. Po chwili mocne uderzenie rywala oddane z linii szesnastki przeleciało nie-znacznie nad naszą bramką. W 14 minucie Piast objął prowadzenie, Bartosz Chabrowski powalczył z dwójką obrońców, wygarnął spod stóp stopera futbolówkę, zwodem zwiódł bramkarza i z około 7 metrów posłał piłkę do pustej bramki. W 20 minucie Dominik Gasiński z problemami broni mocne płaskie uderzenie rywala, wykańczającego szybki kontratak, oddane z narożnika pola karnego. W 29 minucie po rzucie rożnym dla naszego zespołu, Bartosz Chabrowski z siedmiu metrów uderzył głową piłkę w kozioł tak, że ta nieznacznie minęła cel i opuściła boisko tuż obok słupka. W 32 minucie nasz golkiper na raty broni mocne uderzenie rywala oddane z kilkunastu metrów. Od 34 minuty Piast prowadził już 2:0, najpierw rzut wolny, po faulu na Sewerynie Sarkowiczu, z okolicy narożnika pola karnego wykonywał Bartosz Chabrowski – przelatującą nad murem futbolówkę jeden z obrońców zagrał ręką i arbiter odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił nasz etatowy egzekutor „jedenastek” – Bartosz Chabrowski. W 37 minucie golkiper Zjednoczonych pewnie broni uderzenie z rzutu wolnego Deiversona Limy. W 39 minucie mocne uderzenie Seweryna Sarkowicza, oddane tuż sprzed linii pola karnego, bramkarz z dużym trudem odbija przed siebie. W 43 minucie po rzucie rożnym dla Piasta, mocno z siedmiu metrów uderzał Paweł Arciszewski, jednak jego strzał okazał się nieznacznie niecelny. Po chwili Dominik Gasiński pewnie chwyta mocne, płaskie zagranie rywala po którym piłka zmierzała w poprzek bramki.
Piast znakomicie rozpoczął drugą część spotkania – już w 50 minucie wynik podwyższył Seweryn Sarkowicz, który z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do pustej bramki, po tym jak defensywę rywali rozmontowali Deiversan i Chabrowski. W 52 minucie Dominik Gasiński sparuje na rzut rożny mocne uderzenie z rzutu wolnego oddane z około 25 metrów. W 58 minucie kolejny rzut wolny dla gospodarzy, mocno uderzona z blisko 30 metrów futbolówka odbija się od poprzeczki i trafia w gąszcz zawodników, niezbyt mocna dobitka z kilku metrów pada łupem Dominika Gasińskiego. W 61 minucie nasz zespół przejął piłkę w strefie środkowej, prosto-padłym podaniem uruchomiony został Bartosz Chabrowski, który urwał się obrońcom i będąc przez nich doganiany, zdecydował się na strzał z około 17 metrów, mocno uderzona piłka przeleciała nieznacznie nad poprzeczką. W 64 minucie Marcel Schmidt z blisko 40 metrów posłał piłkę nieznacznie ponad bramką. W 71 mi-nucie gospodarze doszli do pozycji strzeleckiej, jednak na posterunku był Dominik Gasiński, który mocny strzał z kilku metrów, sparował poza linię końcową. Gospodarzy nie stać było na nic więcej, w ich szeregach dwóch może trzech zawodników, nasz zespół do końca spotkania grał uważnie w defensywie, bez angażowania większych sił w atak, dlatego więcej bramek tego dnia już nie zobaczyliśmy.
Piast zrobił bardzo duży krok w kierunku pozostania w IV lidze. Nasz zespół na 3 kolejki przed końcem rozgrywek ma odpowiednio 4 i 5 punktów przewagi nad Orłem Ząbkowice Śląskie i MKP Wołów. Przed nami 3 mecze z drużynami zajmującymi czołowe pozycje w tabeli, żeby mieć pewne utrzymanie i nie oglądać się na innych, musielibyśmy zdobyć jeszcze 6 punktów – czy nasz zespół na to stać?
Str. 21 w numerze 380 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.