Już kilka tygodni zamknięte jest przejście-łącznik ulic Fredry i Piłsudskiego. Choć jest to bardzo często używany skrót z dolnej części miasta do rynku, wszystko wskazuje na to, że może być jeszcze bardzo długo zamknięty, pomimo tego, że gotowa jest już dokumentacja techniczna, a miasto zarezerwowało w tegorocznym budżecie na remont 200 tys. zł. Okazuje się bowiem, że nie tylko schody stanowią problem. W bardzo kiepskim stanie jest również mur oporowy, poniżej zamku Stillfriedów, a ten jak wiadomo należy do prywatnego przedsiębiorcy.
– Jest kłopot z murem bezpośrednio przy schodach, który jest własnością właściciela zamku. Ten mur jest w nie najlepszym stanie technicznym, a właściciel nie wyraża woli do jego remontu. Wiem jak ważne dla mieszkańców jest to przejście, my ze swojej strony mamy chęć do remontu, mamy na ten cel zabezpieczone środki, ale niestety nie możemy się z tym panem dogadać co do remontu muru, a bez tego nie ma szans na otwarcie przejścia – wyjaśnia Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy.