Trener Przemysław Malczyk przychodząc do Nowej Rudy obiecywał, że gra naszego zespołu będzie cieszyć i sprawiać satysfakcję kibicom – już w tym momencie możemy powiedzieć, że dotrzymał słowa. W sobotnie, słoneczne popołudnie, Piast mierzył się w Marcinkowicach z miejscowym Sokołem – drużyną z czołówki tabeli, która jest szczególnie groźna na własnym terenie
12 kolejka, 26-27 października
Sokół Marcinkowice – Piast ZPAS Nowa Ruda 1:5
Bramki dla Piasta: M. Poświstajło (3), A. Jeziorski, B. Chabrowski (rzut karny)
Piast ZPAS: J. Rinco – A. Osicki, E. Polak, W. Rzeczycki, K. Mika, N. Pierzga, D. Lima (P. Šustek), J. Filipczak (M. Schmidt), A. Jeziorski (D. Kęska), M. Poświstajło (L. Soumar), B. Chabrowski
Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla naszego zespołu, bo już w 3 minucie, Mateusz Poświstajło, wykorzystując niezdecydowanie bramkarza i stopera, z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Trzeba dodać, że całą akcję zainicjowała dwójka – Mika-Lima, którzy na lewym skrzydle „rozklepali” trzech obrońców, a doskonałą wrzutką popisał się Deiverson. Gospodarze, pomimo agresywnego początku, byli zaskoczeni takim obrotem sprawy, a szybko wyprowadzane ataki przez naszą drużynę sprawiały im kłopoty. W 9 minucie w 100% sytuacji znalazł się Bartosz Chabrowski, który otrzymał podanie z prawej strony od Mateusza Poświstajły na 6 metr, jednak nasz napastnik nie zdecydował się na strzał z pierwszej piłki i tę spod nóg po chwili wybił mu obrońca. W 12 minucie ponownie z prawego skrzydła dorzucał Poświstajło, przed bramką lot piłki głową przedłużył Adrian Jeziorski tak, że ta opuściła plac gry tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. Po chwili Deiverson, przed naszą szesnastką, zablokował rywala w momencie gdy ten składał się do strzału. W 26 minucie Rinco interweniując na przedpolu, nieznacznie uprzedził wychodzącego na czysta pozycję napastnika Sokoła. W 28 minucie górną piłkę na linii pola karnego wygrał Mateusz Poświstajło i dorzucił ją precyzyjnie na dalszy słupek do nadbiegającego Jeziorskiego którego mocne uderzenie głową zdołał odbić bramkarz, jednak dobitka Adriana była już skuteczna i Piast prowadził 2:0. W 30 minucie, po akcji rywali prawą stroną, zawodnik Sokoła znalazł się w dobrej sytuacji, jednak przestrzelił z 10 metrów ponad naszą bramką, w ostatnim kwadransie pierwszej połowy inicjatywa należała do gospodarzy. W 31 minucie Ernest Polak blokuje mocny strzał rywala 10 metrów przed nasza bramką. W 33 minucie Bartosz Chabrowski mocnym uderzeniem sprzed pola karnego trafił w poprzeczkę. Po chwili Rinco broni płaskie uderzenie z dystansu. W 37 minucie Bramkarz Sokoła z trudem i na raty broni płaskie uderzenie Mateusza Poświstajły oddane sprzed pola karnego. W 39 minucie gospodarze zdobywają bramkę kontaktową, Rinco zostaje pokonany mocnym, płaskim uderzeniem z linii pola karnego, po którym futbolówka wpada do bramki tuż przy słupku. W 41 minucie Rinco interwencją w parterze przerywa groźnie zapowiadający się atak Sokoła.
W 48 minucie Bartosz Chabrowski, wykonując rzut wolny z narożnika pola karnego, posyła futbolówkę tuż nad poprzeczką. W 50 minucie Piast ponownie prowadził różnicą dwóch bramek – Krzysztof Mika z lewego skrzydła kilkudziesięciometrowym zagraniem odnalazł na dalszym słupku Mateusza Poświstajłę, który w pełnym biegu głową posłał futbolówkę do bramki. W 52 minucie świetną solową akcją popisał się Bartosz Chabrowski, który po przejęciu futbolówki na 30 metrze ruszył na bramkę Sokoła, mijając po drodze 5 rywali, stanął oko w oko z bramkarzem, który wyczuł intencję naszego napastnika i wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. W 56 minucie Krzysztof Mika oddając strzał z 18 metrów posłał futbolówkę ponad bramką. W 57 minucie strzał Deiversona z linii bocznej pola karnego, okazał się bardzo niecelny. W 64 minucie wbiegający w pole karne, z lewego skrzydła, Deiverson Lima był faulowany przez rywala i arbiter odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Bartosz Chabrowski. W 67 minucie było już 5:1, rzut wolny dla Piasta. Do ustawionej na 20 metrze piłki podszedł Mateusz Poświstajło, futbolówka po rykoszecie od pleców obrońcy stojącego w murze zmyliła bramkarza i wpadła pod poprzeczkę na dalszym słupku. W końcówce gospodarze starali się zmniejszyć rozmiary porażki. Piast jednak kontrolował grę. Miejscowych jedynie stać było, aby po jednej z wrzutek uderzeniem głową trafić w słupek.
To już drugi weekend z rzędu, w której nasz Piast jest uczestnikiem hitu kolejki. Nie inaczej będzie w najbliższą sobotę, kiedy do Nowej Rudy przyjedzie lider ze Świdnicy. Polonia-Stal, która w tych rozgrywkach straciła punkty tylko w Oławie i Bardzie. Piast z pewnością postawi rywalom trudne warunki i powalczy o zwycięstwo w tym prestiżowym pojedynku.
Str. 24-25 w numerze 402 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 402
1-7 listopada 2019 r.