Nie chcą się dokładać
Wciąż czekamy na jakiekolwiek informacje dotyczące remontu drogi powiatowej łączącej Świerki z Włodowicami. W tym roku gotowa miała być dokumentacja techniczna pozwalająca na ubieganie się o środki zewnętrzne na ten cel. Wszystko wskazuje na to, że dokumentacji jednak nie będzie
– Wystąpiliśmy do gminy Nowa Ruda o współfinansowanie przygotowania dokumentacji technicznej, jak to się dzieje w przypadku każdej gminy w powiecie, gdzie chcemy remontować nasze drogi. Pani wójt udzieliła niestety negatywnej odpowiedzi, twierdząc, że nie dołoży się do dokumentacji ponieważ nie widzi do tego podstaw i nie ma gwarancji że w przyszłości droga łącząca Świerki z Włodowicami będzie remontowana – mówi Piotr Marchewka, etatowy członek Zarządu Powiatu Kłodzkiego. – Ja powtarzam prawie jak mantrę jedno, dokumentacja jest pierwszym krokiem do tego, żeby szukać gdzieś środków na remont. Teraz mamy problem, inne gminy się dorzucają, a my mamy zrobić wyłom i dać na to 100%, co wtedy powiedzą włodarze innych gmin – mówi Piotr Marchewka.
Mowa o 50%, które miałaby dołożyć gmina Nowa Ruda, do przygotowania dokumentacji technicznej na remont drogi 3338E łączącej Świerki z Włodowicami. Dokumentacja kosztować ma ok.140 tys. zł, czyli wkład gminy wynosiłby ok.70 tys. zł. Niestety, okazuje się, że gmina nie chce współfinansować przygotowania dokumentacji technicznej na przebudowę tej konkretnej drogi. W przypadku, odbudowy i przebudowy dwóch innych dróg powiatowych tj. Nowa Wieś Kłodzka – Czerwieńczyce i drogi w Dzikowcu, jest w stanie udzielić dotacji celowej na inwestycje w kwocie nie wyższej niż 10% wartości zadań. W piśmie skierowanym do Starostwa Powiatowego w Kłodzku pod którym podpisał się zastępca wójta gminy Nowa Ruda Ryszard Czerewaty czytamy m.in. „… doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak istotny jest stan techniczny infrastruktury technicznej obiektów, w tym jakość dróg powiatowych. Jednakże w trosce o racjonalność wydatków środków publicznych uważam, że partycypowanie w kosztach wykonywania dokumentacji dróg, na które nie ma żadnej gwarancji przebudowywania ich w najbliższym okresie, jest działaniem narażającym budżet gminy na nieuzasadnione wydatki. Ponadto pragnę zwrócić uwagę, iż nie widzę żadnego racjonalnego wytłumaczenia, mówiącego o uzależnieniu realizacji odbudowy dróg, na które gmina jest gotowa udzielić dotacji celowej, od przeznaczenia środków finansowych na wykonanie dokumentacji technicznej. Niezrozumiałe jest również przyjęcie kryterium udziału własnego gminy w zadaniach inwestycyjnych, jako czynnika decydującego przy określaniu priorytetów zadań majątkowych w przyszłorocznym budżecie i brzmi to jak próba wymuszenia na gminie partycypacji w kosztach zadań należących do powiatu”. Należy zadać pytania, czy faktycznie gminy muszą dokładać do remontu nie swoich dróg, lub czy bez dofinansowania przeprowadzony zostanie remont jakiejkolwiek drogi powiatowej przebiegającej przez teren gminy, czy miasta Nowa Ruda?
– Niestety dokładamy się do tego typu przedsięwzięć. Mówię niestety, ponieważ środki z budżetu miasta powinny, zgodnie z podziałem administracyjnym dróg, być wykorzystywane na drogi miejskie. Prawda jest jednak taka, że aby władze powiatu czy województwa angażowały się w modernizację – remonty dróg powiatowych, czy wojewódzkich, musimy się do tych remontów dokładać – wyjaśnia Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy. – Tak się dzieje cały czas i gminy, które nie mają takich możliwości, albo nie chcą się dokładać, często są pomijane w tego typu inwestycjach. W przypadku dróg powiatowych teraz np. dokładamy do projektowania ul. Zatorze, dokładamy kolejną kwotę 500 tys. zł do modernizacji II etapu ul. Górniczej, dokładaliśmy do remontu ul. Kwiatkowskiego itd. Bez naszych środków podejrzewam, że trudno by było mówić o jakichkolwiek remontach. Jeżeli chodzi o drogi wojewódzkie dokładamy na przykład do kontynuacji budowy chodnika wzdłuż drogi nr 381 w kierunku firmy Umicore – dodaje.
Str. 3 w numerze 404 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 404
15-21 listopada 2019 r.