To miał być pojedynek, w którym Piast, po dotkliwej porażce z Polonią-Stalą Świdnica, miał poprawić nastroje w drużynie i wśród kibiców – zamiast tego nasz zespół rozegrał najsłabsze spotkanie w obecnym sezonie i doznał bolesnej porażki
14 kolejka, 9-10 listopada
Polonia Trzebnica – Piast ZPAS Nowa Ruda 5:0
Piast ZPAS: D. Gasiński – A. Osicki, E. Polak, W. Rzeczycki, K. Mika, N. Pierzga (M. Kostianiuk), D. Lima, M. Schmidt, A. Jeziorski, D. Kęska (S. Sarkowicz), M. Poświstajło, B. Chabrowski
Pierwszy kwadrans, nie zapowiadał tego, co wydarzyło się w dalszej części pojedynku. Od początku nasz zespół był drużyną bardziej aktywną, a gospodarze wyraźnie byli skupieni na obronie dostępu do własnej bramki. W 5 minucie dwójkową akcję Deiverson-Poświstajło, Mateusz zakończył mocnym uderzeniem sprzed linii pola karnego, a futbolówka po rykoszecie od nogi obrońcy, nieznacznie minęła światło bramki. W 7 i 8 minucie nasz zespół dwukrotnie wykonywał rzuty rożne, po których groźnie było pod bramką Polonii, jednak gospodarze, za każdym razem, wychodzili z opresji obronną ręką. W 9 minucie rywale po przejęciu futbolówki w środkowej strefie boiska, wyprowadzili błyskawiczny kontratak, na szczęście akcję rywali, znakomitą interwencją, przerwał Wojciech Rzeczycki. W 13 minucie kolejny kontratak przeprowadzili miejscowi, dobrze w tej sytuacji zachował się Dawid Kęska, który wypychając rywala do boku, zmusił go do strzału z trudnej pozycji, po którym futbolówka przeleciała daleko od naszej bramki. W 16 minucie gracz Polonii zdecydował się na strzał sprzed szesnastki, uderzył jednak bardzo niecelnie. W 17 minucie 18 metrów na wprost od bramki Polonii faulowany był Deiverson Lima. Do rzutu wolnego podszedł Dawid Kęska, jego uderzenie przeleciał jednak ponad bramką. W 24 minucie Mateusz Poświstajło ograł na prawym skrzydle 3 rywali i dorzucił na dalszy słupek, gdzie nadbiegający Krzysztof Mika, głową nieczysto trafił w piłkę i z 8 metrów przeniósł ją wysoko ponad poprzeczką. W 27 minucie Krzysztof Mika wdzierając się w pole karne z lewego skrzydła, oddał płaskie uderzenie, po którym futbolówka odbiła się od zewnętrznej strony słupka i opuściła plac gry. W 30 minucie gospodarze kilkoma szybkimi podaniami rozmontowali naszą defensywę, jeden z rywali zwodem zmylił Gasińskiego i wpakował piłkę do pustej bramki. W 36 minucie Dawid Kęska dośrodkował przed bramkę Polonii, gdzie Bartosz Chabrowski przy asyście obrońcy, głową posłał futbolówkę nieznacznie obok bramki. W 42 minucie zawodnik gospodarzy, płaskim uderzeniem z ostrego kąta, po akcji lewym skrzydłem, podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Pierwszy groźny atak gospodarzy po przerwie, w 52 minucie, przy niezdecydowaniu naszych obrońców, kończy się dla nas stratą kolejnej bramki. W 55 minucie uderzenie z dystansu Mateusza Poświstajły, po rykoszecie od nóg obrońcy straciło impet i padło łupem bramkarza. W dalszej części pojedynku, rozluźnionym gospodarzom wychodziło niemal wszystko, a Piast bił głową w mur. Dominik Gasiński w 72 minucie dwukrotnie ratuje nasz zespół, broniąc w sytuacji sam na sam. Swoich okazji do zmniejszenia wymiarów porażki nie zdołali wykorzystać, dwukrotnie Mateusz Poświstajło, Adrian Jeziorski i Bartosz Chabrowski, za to wyprowadzający zabójcze kontry gospodarze w 85 i 90 minucie dołożyli jeszcze dwa trafienia, którymi przypieczętowali swoje zdecydowane zwycięstwo.
Już w najbliższą sobotę, ze względu na nałożoną na klub karę (3 mecze domowe bez udziału publiczności), Piast przy pustych trybunach podejmować będzie beniaminka z Pieszyc. Jest to dobra okazja do przełamania, choć nie powinniśmy lekceważyć rywala, który z meczu na mecz prezentuje się coraz solidniej.
Trener Przemysław Malczyk po spotkaniu powiedział:
– Chciałabym przeprosić wszystkich Kibiców Piasta za dzisiejszą postawę mojego zespołu. Dziś zagraliśmy najgorszy mecz odkąd jestem w Nowej Rudzie. Mam nadzieję, że podziała to na nas jak zimny prysznic i szybko wyciągniemy wnioski z tego meczu. Każdy z nas wie co zrobił źle. Jesteśmy tego świadomi. Wszyscy jedziemy na jednym wózku i chcemy, aby Piast grał jak najlepiej. Zostały nam dwa mecze i zrobimy wszystko, żeby zakończyć tą rundę udanie.
Str. 24-25 w numerze 404 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 404
15-21 listopada 2019 r.