Od nowego roku mamy nowe zasady dotyczące segregacji śmieci. Przyglądając się temu nie sposób nie zauważyć, że sporo jest do zrobienia zarówno po stronie mieszkańców, odbiorcy jak i włodarzy
Mieszkańcy są zbulwersowani nie tylko horrendalnymi podwyżkami cen odbioru śmieci, ale również obrazkami, których kilka tutaj zaprezentujemy. Po pierwsze: KAŻDY Z NAS jest zobowiązany śmieci segregować i basta. Nie ma wymówek, nie ma „nie wiedziałem”. Biorąc pod uwagę ilości śmieci jakie wszyscy produkujemy i problem ekologiczny to można rzec, że czas najwyższy. Osoby, które mimo tego nie będą chciały segregować będą karane podwójnymi opłatami. W tej kwestii raczej jesteśmy zgodni, świadomość ekologiczna rośnie w społeczeństwie. Niestety jednak dużo gorzej jest już z wiedzą na temat CO segregujemy, w JAKI SPOSÓB, GDZIE wyrzucamy, i przede wszystkim KIEDY wyrzucamy?! Odwiedziliśmy wiele miejsc w mieście Nowa Ruda (w tym w Słupcu i w Drogosławiu) jak i większość miejscowości w gminie wiejskiej Nowa Ruda. Otrzymaliśmy również sporo zdjęć od internautów za które serdecznie dziękujemy. Po publikacji tych materiałów rozpętała się niemała burza na naszej fejsbukowej stronie facebook.com/Noworudzianin Padało wiele uwag, nierzadko ostrych słów i to zarówno pod adresem odbiorcy śmieci – Noworudzkich Usług Komunalnych (NUK), samego jej prezesa Grzegorza Kuzaka, ale również pod adresem włodarzy (burmistrza, wójt, radnych) jak i samych mieszkańców i ich niewiedzy, bezmyślności czasem czy nawet działań, delikatnie mówiąc, niepożądanych żeby nie powiedzieć złośliwych. Próbując zebrać to wszystko w jakiś konsensus chciałbym przedstawić kilka ważnych wniosków, które z pewnością pomogą nam wszystkim w tym temacie, a akceptacja tychże i wdrożenie proponowanych sugestii może przyczynić się do poprawy tego śmierdzącego problemu oraz krajobrazu jak i samopoczucia mieszkańców i odwiedzających nas gości, co też większość uzna za pożądane. Chyba, że ktoś ma to po prostu gdzieś. Nie liczy się z nikim i niczym, rości sobie pretensjonalne żądania, „płaci i wymaga” i nic/nikt nie przekona go do zmiany zachowań. Od tego zacznę. Od nas samych, mieszkańców. Uderzmy się najpierw sami w piersi zanim uczepimy się włodarzy, NUK-u i wszystkich innych. Kto z nas TAK NAPRAWDĘ wie co należy segregować i jak. Bo to, że mylimy kolory to na szczęście kosze/dzwony/kontenery są opisane i w ostatniej chwili możemy naprawić swój błąd, chyba, że (znowu) mamy to gdzieś. KTO Z NAS, próbował nauczyć się jak segregować śmieci, bo przecież NIE KAŻDY PLASTIKOWY POJEMNIK powinien wylądować w worku/koszu na plastiki! Dla wielu może to być szok! Nieprawdopodobne!!! Zatem które plastikowe śmieci lądują w koszu/pojemniku przeznaczonym na plastiki, a które na śmieci zmieszane? Były o tym szczegółowe informacje w naszym tygodniku „Noworudzianin”, publikowały je władze w ulotkach i gazetce gminnej, mówi się o tym w wielu miejscach, niemal cały czas w Internecie. KTO Z NAS posiadł dokładnie tę wiedzę? Przyznajmy się sami przed sobą, bo nawet piszący te słowa ma jeszcze wątpliwości przed wyrzuceniem kolejnego odpadu. Jeżeli zaś nie mamy takiej wiedzy, KTO np. pokusił się o powieszenie w widocznym miejscu swojego domostwa ŚCIĄGI, która ma być pomocna, może nie dla nas dorosłych, wszakże wiemy wszystko o wszystkim i wszystkich, ale dla naszych choćby pociech. Kto z nas? Kto z nas zgniata butelki, rozcina te większe plastiki przyczyniając się do zmniejszenia objętości plastikowych odpadów? Obserwując w te zaledwie 2 dni nasze śmietniki mam wrażenie, że albo niewiedza jest niesamowitym bezkresem naszej rzeczywistości albo mamy to wszystko gdzieś. Jeżeli zaś uzurpujemy sobie prawo do tego, żeby mieć to w głębokim poważaniu, nie możemy mieć pretensji do innych, że postępują tak samo – gdzieś ma to ten co to zbiera, gdzieś może mieć to NUK i włodarze bo ignorancja jest zaraźliwa i w naszej polskiej rzeczywistości szerzy się prędzej niż koronawirus w Chinach. Przepraszam za porównanie, ale jeśli tak dalej pójdzie, nasza przyszłość, przyszłość naszych dzieci, wnuków utonie w fetorze wszechobecnych śmieci a my będziemy czekać aż INNI zajmą się tym problemem za nas. Potem rozmnożą się szczury i już tylko krok od jakiejś zarazy, stąd porównanie nie aż tak bardzo przesadzone. Moi drodzy Czytelnicy, możemy to „olewać” tylko czy tak bardzo jesteśmy nieświadomi konsekwencji w myśl przysłowia „Polak mądry po szkodzie”, czy też stajemy się coraz bardziej aroganccy, tudzież coraz bardziej nastawieni na pretensjonalizm i wyczekiwanie na to, że inni rozwiążą za nas NASZE WŁASNE problemy. Kończąc to samobiczowanie proszę Was wszystkich. Włączmy myślenie i działanie zeń wynikające. Nie stójmy z założonymi rękoma jedynie w Internecie wyrażając nasze obawy, pretensje, krytyczne zdania – nawet jeśli słuszne. TO NIE ZAŁATWI SPRAW. Musimy pogodzić się z segregacją śmieci, nauczyć się jej porządnie i wdrożyć w codzienność. Wszyscy na tym skorzystamy. Jeśli nie – WSZYSCY na tym UCIERPIMY prędzej czy później.
Musimy również pamiętać, że odpady segregowane należy dostarczyć do wyznaczonego punktu odbioru (wrzucić do dzwona/kontenera/kosza) w dowolnym momencie KIEDY NIE JEST JESZCZE PRZEPEŁNIONY. Gdy to jednak nastąpi przynośmy je DOPIERO DZIEŃ PRZED planowanym terminem odbioru. Ja wiem, że mieszkańcy bloków nie mają gdzie tego składować, ale jak pisałem wyżej, wielkiego problemu nie ma w mieście, gdzie bloków jest pełno, najgorzej jest na wsiach, gdzie przeważnie każdy ma jakąś komórkę, garaż, piwnicę czy strych. To głównie chodzi o plastiki, które szczelnie zamknięte w worku nie będą stanowić aż takiego problemu, zwłaszcza jak je dobrze opróżnimy przed zapakowaniem do wora.
Nasza internetowa „zadyma” zaczęła przynosić efekty już następnego dnia. Dziękujemy. Reagujmy jednak wszyscy, bez zwłoki.
Pamiętajmy również, że na wsiach MOŻEMY ZGŁASZAĆ przepełnione dzwony/kontenery do swojego sołtysa, który MA OBOWIĄZEK zareagować, sprawdzić jeśli trzeba, czy zgłoszenie jest adekwatne do rzeczywistej sytuacji i pchnąć sprawę dalej tak, aby również POZA WYZNACZONYM terminem odbioru odpadów selektywnych pracownicy NUK-u opróżnili przepełnione dzwony i zabrali to, co wokół nich. Nie czekajmy znowu aż ktoś inny za nas zadzwoni. Uwierzcie mi, sto telefonów w tej samej sprawie motywuje bardziej władze sołectwa niż jeden telefon czy dwa. Jeśli zaś sołtys już nie odbiera lub nie pomaga interwencja w sołectwie, zgłaszajcie problem w gminie w referacie Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska – kierownik Tomasz Zieliński tel. 74 872 0940 lub 74 872 0929 lub 74 872 0904.
Nota bene zdumiewa mnie fakt, że w ogóle trzeba to zgłaszać, że pracownicy NUK-u zbierając co tydzień odpady niesegregowane NIE WIDZĄ i sami nie zareagują – nie zabiorą, nie zgłoszą etc. Kwestia CHCENIA, odpowiedniego zarządzenia władz NUK-u czy czegoś jeszcze? Mimo to reagujmy, zgłaszajmy, dzwońmy – aż posprzątają.
Ściąga ze strony Urzędu Gminy Nowa Ruda
Tadeusz Błazik, Bieganów 34, tel. 74 872 24 10, kom. 665 439 842
Bogusław Tabor, Bartnica 73, kom. 727 235 263
Izabela Zadrożna, Bożków 147/1, kom. 509 952 319
Danuta Radzik-Dyl, Czerwieńczyce 84, tel. 74 871 42 40, kom. 661461246
Agnieszka Tomczuk, Dzikowiec 87/1A, kom. 669 848 967
Sławomir Wiak, Dworki 25, kom. 726 529 851
Bogusława Tarassow, Jugów ul. 1 Maja 1a, kom. 605 067 562
Agnieszka Żak, Krajanów 21 a, tel. 74 87274 06, kom. 531 199 488
Agnieszka Ożóg, Sołectwo Koszyn, Bożków 218 a, kom. 725 144 000
Janusz Ferenc, Ludwikowice Kłodzkie ul. Kościelna 4/5, tel. 74 871 63 62, kom. 663 659 919
Lech Słoninka, Nowa Wieś Kłodzka 79, tel. 74 871 76 51, kom. 604 196 678
Arkadiusz Lenckowski, Przygórze 197a/1, kom. 608 129 702
Wacław Łukasiewicz, Świerki 105, tel. 74 871 11 08, kom. 512 542 962
Andrzej Chmielarz, Sokolec, Ludwikowice Kłodzkie ul. Jana Kasprowicza 37, tel. 74 871 61 20, kom. 500 491 184
Dariusz Norek, Sokolica 14, kom. 509 321 253
Leszek Oremus, Włodowice 59, kom. 535 183 558
Wojciech Kutera, Wolibórz 139 c, tel. 74 873 37 12, kom. 508 380 359
Pamiętajmy, że MOŻEMY SAMI wywieźć śmieci, również wielkogabarytowe do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK) przy ul. Niepodległości 45c (obok Orlenu) – od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00 oraz w soboty 8.00-13.00
WAŻNE: Pamiętajmy, że stawka za śmieci segregowane od osoby za miesiąc wynosi zarówno w mieście jak i gminie wiejskiej 32 zł/osoby z TYM, że w gminie stawka ta naliczana jest dopiero od lutego 2020 r. Za styczeń w gminie wiejskiej płacimy 18,50 zł/os. Jeżeli ktoś wpłacił już po nowej stawce może sobie to odliczyć w lutym lub na koniec roku. W gminie wiejskiej można również uzyskać 1 zł zniżki jeśli odpady BIO wyrzucacie do własnych kompostowników – dotyczy mieszkańców domów jednorodzinnych.
Warto wiedzieć, że te nowe stawki przegłosowali radni (zarówno w mieście jak i w gminie wiejskiej) na pod-stawie kosztorysu przedstawionego przez NUK na nowy rok. Pisaliśmy o tym kilkakrotnie.
Niezadowoleni z zarządzania NUKiem
Skąd się biorą podwyżki opłat za śmieci?
Drożej za śmieci również w gminie
To nie widzimisię burmistrza czy wójt ani radnych. Faktem jest, że obsługuje nas jedna firma – NUK, która jest WŁASNOŚCIĄ miasta i gminy wiejskiej z przeważającym udziałem miasta. Włodarze gminy wiejskiej za-powiedziały ogłoszenie przetargu i poszukiwania nowej firmy, która zajmie się odbieraniem odpadów za mniejszą cenę ale powstało pytanie czy to nie zostanie poczytane jako działanie na szkodę władnej firmy (NUK) i czy w ogóle do tego dojdzie bez złamania prawa? Wreszcie faktem również jest, że zarówno miasto jak i gmina wiejska DOPŁACAJĄ do tego interesu i są to kwoty rzędu setek tysięcy złotych. Stąd apele aby nie unikać płacenia za śmieci, nie oszukiwać przy podawaniu liczby osób w gospodarstwie domowym bo konkretne kwoty/koszty rozkładają się na ilość osób zadeklarowanych a są tacy, którzy permanentnie unikają płacenia za śmieci.
Warto wiedzieć, że worki ZA DARMO można odbierać w NUK-u w Nowej Rudzie przy ul. Żeromskiego 2 (wejście od ul. Niepodległości naprzeciw PKS-u). Na wszystkie rodzaje odpadów.
Padały również pomysły, nawet na sesji rady, żeby te dzwony, zlikwidować zupełnie. Może nawet stawki przez to będą niższe, choć NUK tego nie potwierdził. Wszakże wiele osób zbiera odpady, gromadzi je we własnym gospodarstwie i raz w miesięcy dzień przed terminem wystawia. Robią to od dawna i w ogóle nie korzy-stają z dzwonów. Internauci pisali, że nie każdy ma gdzie, zwłaszcza w mieście ale jak wspominałem wyżej problem przede wszystkim jest poza miastem. Dzwonów w mieście nie ma.
Celem obniżenia kosztów – opłat za śmieci rozważa się również aby rzadziej odbierać odpady niesegregowane – co dwa tygodnie, zamiast jak obecnie – co tydzień.
Docierają również do nas informacje, że w NUK-u potrzebny jest audyt, ale nie wewnętrzny na zasadzie sprawdzania samego siebie, ale przez niezależną firmę. Trochę to kosztuje ale może pokazać wiele, jeśli okaże się, że zarządzanie pozostawia wiele do życzenia.
Faktem też jest, że kontenery w mieście są wygodniejsze dla mieszkańców niż dzwony w gminie wiejskiej bo łatwiej wyrzucać większe worki wypełnione plastikami. Niemniej raczej trudno będzie liczyć na wymianę bez konieczności kolejnych podwyżek. Przepraszam za szczerość, ale też nie spada mi korona z głowy gdy za każ-dym razem wrzucam do dzwonu wyciągając z worka po kolei te nieszczęsne plastiki i jeszcze się nie zdarzyło, żeby dzwon był na tyle przepełniony (nawet jeśli śmieci już wystawały przez okrągłe okienko), żeby nie można było dopchać jeszcze tego co przyniosłem. Kwestia CHCENIA, dobrej woli i wrażliwości ekologicznej.
BĄDŹMY EKO!
Komentarze internautów:
Joanna: Co tydzień powinni to wywozić!! Płacimy grube pieniądze za śmieci to powinniśmy mieć czysto koło dzwonów!!
Inga: Ale po śmieci zmieszane przyjeżdżają raz w tygodniu, tylko pytam się po co jak mamy puste kubły lub zalewie jeden worek?!?
Elżbieta: U mnie inaczej. Może jak wymienię piec i zamiast węglem będę palić peletem, to kubeł będę zapełniać przez 2 tygodnie. Na razie w ciągu tygodnia jest pełny. Latem jest inaczej.
Helena: U nas też w Nowej Rudzie mąż dzwoni regularnie i mówi czy nasza ulica tredowata?Zwierzęta rozrywaja worki i śmieci się walaja! To po co była ta cała segregacja i podwyżka cen kiedy NUK sobie ole-wa ?!Pieniądze nie małe biorą i mają w tylku jeszcze nie są zadowoleni jak się dzwoni do NUK!A czy my ma-my być zadowoleni jak nikt nie bierze śmieci zgodnie z harmonogramem !Ponoć byli jak mąż dzwonił to czy nie widomi przyjeżdżają czy tylko przejechali ulica? Czy wreszcie ktoś się za ten bałagan weźmie bo jak na razie to urząd miasta się za nas mieszkańców wziol podnosząc nam drastycznie ceny!! Czy nikt za ten bałagan nie odpowiada?!
Anita: ODBIÓR powinien być conajmniej co 2 tygodnie. Ale to też sprawy nie załatwi. Dlaczego dalej nie mamy żadnych punktów odbioru plastiku, jak chociażby w Czechach?
Joanna: Te reklamówki z Intermarche, w które zapakowane są plastiki i napisy „Ale tu świeżo” i „Jak tu się nie cieszyć” są bardzo wymowne
Marta: Dwa razy zdarzyła się sytuacja u Nas pod kontenerem ze dzień przed odbiorem wystawione przez Nas worki dzięki czyjejś uprzejmości wylądowały w kontenerze na zmieszane. Segregujemy a finalnie…
Zofia: U nas na os waryńskiego jeżdrzą według harmonogramu i zabierają wory ile by nie było 4 lub 10 i nikt nie narzeka na nuk
Joanna: Problemem jest to, że mieszkańcy nie mają gdzie składować worków z segregowanymi odpadami i dlatego wynoszą i stawiają koło dzwonów. Wiedzą, że we wtorek jest odbiór śmieci to „pewnie zabiorą”. Nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć, że segregowane są odbierane tylko 1 raz w miesiącu i wtedy można worki wystawić wzdłuż ulic – tam gdzie przejeżdża samochód po odbiór, tudzież koło dzwonów. Może warto pomyśleć nad taki rozwiązaniem, żeby przepisy prawne mogly być naprawdę respektowane, bo to co się teraz dzieje to jest dramat.
Iwona: a gdzie mają to trzymać cały miesiąc w pokoju? Może warto byłoby poprostu zabierać częściej.
Za takie stawki jakie mają płacić powinno być zabierane co tydzień.
Joanna: ale ja wiem ja to wygląda, bo mieszkam w Jugowie. Moją sugestią jest to, aby władze zrobiły coś w tym kierunku, żeby właśnie w domu tego nie zbierać. Dobrze, jeśli ktoś ma gdzie składować. To jednak problemu nie rozwiązuje. Też uważam, że powinni zabierać te śmieci segregowane częściej. Ja do drogi mam 300 m i muszę te wory taszczyć, bo nikt po nie nie przyjeżdża.
Elżbieta: wychodzi na to że ten system w którym przyszło nam żyć, po prostu się nie sprawdza. Ja nie zgadzam się na to, żeby ktoś brał pieniądze z moich podatków i był jak ten bezwolny semafor. Tylko że….ja se mogę…..
Iwona: Kaucję na napoje w plastikowych butelkach i maszyny do zwrotu butelek jak to jest w innych krajach. Wtedy mniej plastiku w kontynerze,zgniatanie butelek żeby zminimalizować ich objętość
Tomasz: z całym szacunkiem do lokalnego patriotyzmu jeśli własna spółka jest nieumiejętnie zarządzana to nawet 100 zł za odbiór śmieci będzie mało. Jak widać na wszechobecnych zdjęciach, pomimo tak wysokiej składki za odbiór, śmieci walają się wokół przepełnionych pojemników. Należy czym prędzej ogłosić przetarg i wyłonić wykonawcę z prawdziwego zdarzenia. Zastosowanie tu ma słynne przyslowie „Nie znasz się na diamentach to poznaj jubilera”…
Iwona: Dzisiaj odebraliśmy z NUK-u partię brązowych worków na odpady BIO wraz z informacją o tym, że będą odbierane raz w miesiącu. Wielkość tychże worków sugerować może, iż faktycznie na miesiąc starczy. Nie wiadomo jednak, w którym dniu miesiąca te odpady będą odbierane. W styczniu zapytaliśmy na stronie FB gminy o harmonogram odbioru tych odpadów, ale się nie doczekaliśmy na odpowiedź – i nadal nic nie wiadomo. A po tygodniu – w sezonie zimowym jakby nie patrzeć – śmierdzi z kubła BIO niemiłosiernie… Aż strach myśleć, co będzie latem. Zmierzam ku temu, że zgodnie z nowo uchwalonym regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie gminy (uchwała nr 124/XIII/19 z dnia 30.12.2019 roku), który już obowiązuje, odpady BIO powinny być odbierane nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie z terenu nieruchomości. Jak widać, tak się nie dzieje – to znaczy, że uchwała Rady Gminy nie jest wykonywana (jej wykonanie rada powierzyła Wójtowi Gminy – tak na marginesie). Czy żaden z radnych tego nie widzi, czy też nie chcą tego problemu widzieć? Chciałoby się rzec dosadniej na podsumowanie całej sytuacji ze śmieciami, ale wyrażać się publicznie nie wypada
Daniel: Grunt to że kasa się zgadza za odpady.
Fabian: No super opcja robić sobie w domu wysypisko śmieci. U mnie przy pięciu osobach trzeba wyrzucać śmieci co 2 dni. Miesiąc….!!! W lato to się zrobi u mnie mikroklimat jak w dżungli amazońskiej.Upublicznijcie wizerunek osoby, która wpadła na ten genialny pomysł abym mógł pokazać dzieciom jak wygląda encyklopedyczny idiota.
Kamila: U nas były koło młyna dzwony człowiek miał pod nosem mógł segregować jako tako był lad i porządek ale jakiś debil podpalił i zlikwidowano. Teraz trzeba latać i wynosić z dala od miejsca zamieszkania. Bo nie mam niestety, gdzie trzymać tego całego haosu. Wychodzi na to że ta cała segregacja wychodzi ludziom nie tak jak powinna…
Krzysztof: Tylko prosze kochani nie żucajćie do tych dzwonów co wam wpadnie w ręke
Elżbieta: Przy każdym budynku powinno być tak, jak jest w Słupcu na osiedlu. Jest klatka a w niej kontenery. Każdy mieszkaniec ma klucz do tej klatki więc nikt postronny śmieci nie podrzuci. Na prywatnych posesjach może pozostać tak jak jest, koło domu zawsze znajdzie się miejsce na przetrzymane przez miesiąc tych worków.
Mirosława: klucz to najgorszey pomysł jaki mogli nam zafundować.
Małgorzata: Samochód którym jeżdżą Panowie, ma dźwig do podnoszenia dzwonu, ale raczej nie sposób wrzucać do niego worki. W poprzednim miesiącu Panowie byli mniejszym samochodem i uprzatali teren wokół, kolejnego dnia był duży i zbierał z samych dzwonów
Grażyna: A i o karach za niesegregowanie dużo mówią, to przede wszystkim!?
Dawid: Też trzeba dodać jakiś procent ludzi z domkow podrzucających śmieci nie chce nikogo urazić ale proceder jest od dawna znany…
Rafał: Drugie Włochy się u nas robią
Dorota: Bo Pani Sołtys nie przejeżdża codziennie przez Jugów i nie widzi przepełnionych dzwonów. Sama powinna zareagować.
Robert: Te dzwony na śmieci to jakieś nieporozumienie
Pamela: Może dlatego że opony należy oddać do wyznaczonych punktów i składowisk, ponieważ nie zali-czają się do odpadów segregowanych ani komunalnych? Może dlatego że ludzie są po prostu upośledzeni i nie potrafią się doinformować? Po co, jak można wyrzucić. A tu taki zonk że służby komunalne nie mogą zabierać wszystkiego jak leci. Nawet jeśli wszyscy myślą że tak jest.
Bożena: Posprzątano bo nagłośniła to gazeta (red. Noworudzianin) i nie ważne czy segregowane czy zmieszane
Tomasz: 2-3 dni spokoju
Wiesiek: Media czynią cuda, może jeszcze nagłośnić te ceny odpadów z kosmosu.
Dziękujemy Państwu za opinie, komentarze i informacje.
JUGÓW – SKRZYŻOWANIE ULIC GŁÓWNA I GRZYBOWSKA
JUGÓW – GÓRNY PRZYSTANEK – MINI RONDO
LUDWIKOWICE KŁODZKIE – SKRZYŻOWANIE Z DROGĄ NA SOKOLEC
Str. 13-15 w numerze 416 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 416
21-27 lutego 2020 r.