Prawie miesiąc minął od powołania Dariusza Jagieły na prezesa Agencji Rozwoju Regionalnego Agroreg S.A. w Nowej Rudzie
Przypomnijmy, że Dariusz Jagieła jest absolwentem Akademii Rolniczej we Wrocławiu na kierunku ekonomiki rolnictwa. Ukończył również studia podyplomowe w zakresie finansowania przedsięwzięć inwestycyjnych z funduszy europejskich. W przeszłości pełnił funkcję prezesa Izby Rolniczej na terenie byłego województwa wałbrzyskiego. W latach 1994-2007 działał w Społecznej Radzie Doradztwa Rolniczego przy Ministrze Rolnictwa, gdzie szczególnie skupiał się nad problematyką rozwiązań prawnych dla terenów górskich, podgórskich i zdegradowanych. W 1997 roku reprezentował polskich rolników na konferencji w Brukseli, zorganizowanej dla krajów aspirujących do wstąpienia w struktury Unii Europejskiej. Jest żonaty, ma trójkę dzieci.
Spotykamy się z nowym prezesem, by porozmawiać o planach na przyszłość, ewentualnych zmianach w Agroregu i jego wizji, pomysłach na tę firmę.
– Będziemy budować wiarygodność dla naszych partnerów, bo tymi partnerami są oczywiście przedsiębiorcy i społeczeństwo Nowej Rudy i nie tylko, bo nasze oddziaływanie jest trochę większe. Chcę koncentrować się na tym, aby bardzo wspierać naszych przedsiębiorców – tych którzy są i tych, którzy chcielibyśmy, żeby byli. To szansa rozwoju dla tego miasta. Miejsca pracy, wynagrodzenia, żeby były jak największe, żeby ludzie byli szczęśliwi. Z drugiej strony naszymi akcjonariuszami są miasto Nowa Ruda i gminy ościenne, przedsiębiorcy, którzy posiadają tutaj udziały, Urząd Marszałkowski, Agencja Rozwoju Przemysłu – oni wszyscy są zainteresowani, aby spółka realizowała cele, do których została powołana, czyli rozwój. To trzeba udźwignąć pod względem organizacyjnym i na tym chcę się koncentrować – mówi prezes Dariusz Jagieła.
Pytamy również o Dariusza Jagiełę – jako osobę.
– Ja jestem stąd. To jest całe moje życie, długie życie. To nie jest tak, że Nowa Ruda jest gdzieś szczególnie daleko. Mam tutaj wielu przyjaciół, rodzinę i znajomych. Jak się żyje długo i jest się aktywnym zawodowo, to niewątpliwie można się cieszyć z wielu znajomych, kolegów. Nie jestem na pewno osobą anonimową. Jesteśmy blisko. To, że Ząbkowice Śląskie są za górką, to nie znaczy, że daleko. Problemy mamy identyczne. Moje spojrzenie dotyczy wszystkiego, co nas spotykało przez wiele lat. Od transformacji – kiedy było olbrzymie bezrobocie, do momentu, w którym dzisiaj są zupełnie nowe wyzwania. Dziś jest inny poziom, inna świadomość organizowania przedsiębiorczości, w którą chcemy bardzo silnie wejść jako spółka, by wspierać przedsię-biorców – dopowiada prezes.
Dopytujemy o pierwsze tygodnie w nowej rzeczywistości.
– Poznałem pracowników i mam nadzieję, że pracownicy coraz bardziej poznają mnie. Chciałbym żebyśmy mogli budować zaufanie do siebie. Chcę być konsekwentnym w swojej pracy. Zasada pomocniczości będzie bardzo potrzebna w tej firmie – to znaczy, żeby na mnie mogli liczyć. W zamian oczekuję, że pracownicy będą bardzo solidnie pracować nad powierzonymi sobie zadaniami i na rzecz mieszkańców. Ponadto pracuję, aby budować wiarygodność i zaufanie do mnie wszystkich uczestników naszego przedsięwzięcia oraz tych, którzy przyglądają się Agroregowi. Jeśli cała firma będzie bardzo wiarygodna, łatwiej będzie podejmować decyzje, ale przede wszystkim robić dobre rzeczy, robić dobry biznes, tak, żeby się pieniądz kręcił tutaj w Nowej Rudzie. Jak się będzie kręcił, to ludzie będą szczęśliwi. To chcę osiągnąć – deklaruje Dariusz Jagieła.
Pytamy o plany na przyszłość – ewolucja, czy rewolucja?
– Chcemy kontynuować to co dobre. Być może moje spojrzenie będzie inne w niektórych kwestiach, natomiast jestem umówiony z burmistrzem Tomaszem Kilińskim, że kiedy zapoznam się ze spółką i opracuję plan działań, to on będzie pierwszą osobą, która pozna te plany. Chcę jego pierwszego poinformować o swoich za-miarach z punktu widzenia strategicznego rozwoju Agroregu. Będę wspierał cały system pożyczkowy, który jest cenny i dobry, mamy szkolenia oraz nieruchomości, które są naszymi aktywami – ale jest potrzeba spojrzenia na nie przyszłościowo. Musimy znaleźć nowe kierunki działań, które by pozwalały nam realizować cele, a jednocześnie stabilizować sytuację finansową spółki, żeby mogła zarabiać na siebie. To jest kluczowe. Mam jeszcze za mało informacji, aby w tym momencie przedstawić szczegóły. Chciałbym bardzo precyzyjnie mówić o zamiarach, w których ryzyka i szanse będą szczegółowo określone. Działania na pewno będą permanentne. Najpierw jednak rozmowy z akcjonariuszami. Będziemy cały czas tworzyć pozytywne zmiany z punktu widzenia rozwoju spółki. Każde nasze zaangażowanie powinno mieć wymierny efekt, tak aby w przyszłości otwierał nam nowe szanse i możliwości. To będzie strategiczne. Angażowanie sił i środków, wartość intelektualna firmy, cały wysiłek może stworzyć w przyszłości taki mierzalny samograj, koło, które się będzie kręcić. To byłby wielki sukces. Chcemy zachęcać przedsiębiorców do współpracy. Tych którzy są i którzy chcą. Żeby się nie bać, by wykorzystać istniejącą w Agroregu wartość intelektualną, aby pokierować, rozwiać wątpliwości, czy pomóc rozwiązać problemy. Najlepszą formą na zarządzanie firmą jest transparentność, przejrzystość i budowanie wiarygodności. To jest podstawą partnerstwa. Na takim fundamencie chcę budować. Musimy sobie też zdawać sprawę, że odważne decyzje akcjonariuszy niosą bardzo duże oczekiwania, które będziemy realizować.
Pytamy przy okazji o drugie piętro budynku Agroregu, które opuści Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który przeniesie się do centrum Nowej Rudy.
– To była dla mnie jedna z pierwszych informacji. Rzeczywiście tak jest. Zachęcam najemców do tego, żeby się z nami kontaktowali. To dobre pomieszczenia, w dobrej cenie, z dużym wsparciem ze strony Agroregu.
Polecamy – powołajcie się na „Noworudzianina”.
Prezesowi i wszystkim pracownikom Agroregu życzymy sukcesów.
Str. 5 w numerze 417 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 417
28 lutego – 5 marca 2020 r.