Podzielone opinie w sprawie przyszłości naszych lig
Zapytaliśmy trenerów, działaczy i zawodników, jaki według nich jest możliwy scenariusz odnośnie ligowych rozgrywek.
A – Uznać wyniki po rundzie jesiennej
B – Anulować sezon
C – Wypracować inne rozwiązanie
D – Uważam, że jest szansa na dokończenie rozgrywek
Rafał Bolisęga – B – Każda drużyna kalkuluje w założeniach cały sezon, a nie tylko pół. Czasami jeśli drużyna zajmuje 3 miejsce na zimę – jest to celowe – robi w zimie wzmocnienia i atakuje awans. Dlaczego mają być poszkodowani?
Maciej Rogowski – A – Nikt nie wie jak rozwinie się sytuacja epidemiologiczna, możemy jedynie przewidywać na podstawie modeli matematycznych, że będzie to rosło wykładniczo, a szczyt przewidywany w Polsce będzie ok. połowy kwietnia. Według mnie jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zakończenie sezonu z wynikami po jesieni, jak zrobiła to np. koszykówka w Polsce i Stelmet w połowie ligi został mistrzem.
Krzysztof Mika – D – Oczywiście trzeba byłoby raczej podzielić rozgrywki na grupę mistrzowską i spadkową, i zagrać po te 7 spotkań, aby zdążyć w miarę zakończyć sezon. Ale z racji tego w jakim tempie rozprzestrzenia się wirus, może być ciężko…
Maksym Kostianiuk – D – Uważam, że do 26 kwietnia wszystko może przejść, jeżeli wszyscy ludzie będą postępować zgodnie z zasadami.
Łukasz Kalka – D – Jeżeli sytuacja unormuje się w ciągu miesiąca, jest szansa na dokończenie ligi.
Ernest Polak – D – Chciałbym, aby sezon został dokończony, najlepiej z podziałem na dwie grupy– mistrzowską i spadkową w systemie każdy z każdym. Wtedy byłoby tylko 7 spotkań.
Przemysław Malczyk – A – Jeżeli chodzi o mój zespół, nie ma znaczenia, czy uznają wyniki z rundy jesiennej, czy anulują sezon. Ja i moi zawodnicy chcielibyśmy dokończyć sezon, ale tylko w bezpiecznych warunkach. Wiemy, że ta decyzja nie będzie zależeć od nas. Uważam, że propozycja A jest bardzo możliwa, ale jednocześnie uważam też, że nie będzie ona sprawiedliwa zwłaszcza dla zespołów, które walczą o awans i bronią się przed spadkiem. Gdyby ta sytuacja była rok temu, Piast byłby bezpośrednio zainteresowany – na szczęście w tym sezonie możemy być spokojni o czwartoligowy byt. Proszę wszystkich, aby stosowali się do zaleceń i byli bardzo ostrożni, a może uda się dokończyć ten sezon…
Adam Łydkowski – D – Złotego środka nie będzie. Najważniejsze jest zdecydowanie zdrowie zawodników, kibiców… Chciałbym, żeby sezon dokończyć. Szkoda by było stracić to, co zrobiliśmy do tej pory. Ciężka praca i wysiłek włożony w przygotowaniu do sezonu – ale zdrowie jest najważniejsze!
Norbert Pierzga – D – patrząc na to, że moja narzeczona jest w ciąży, to opcja odwołania dalszych rozgrywek byłaby dla mnie ok, ale z drugiej strony ciągnie mnie do gry i chętnie dokończyłbym sezon.
Deiverson Lima – D – Wciąż mamy czas na dokończenie tej ligi. Nie możemy stracić całej pracy, którą wykonaliśmy w tym sezonie.
Jakub Filipczak – A – Raczej nie ma szans na rozegranie do końca sezonu, więc sądzę, że powinno się uznać wyniki po jesieni, bo drużyny po tylu meczach już mogły pokazać na co je stać i jaki mają cel.
Bartosz Chabrowski – D – Moim zdaniem można zrobić też tak, że w najgorszym wypadku zacząć w maju i przedłużyć granie do lipca, albo podzielić drużyny na grupę mistrzowską i spadkową, i grać po 7 meczów.
Marcel Schmidt – B – Jeśli nie będzie możliwości dokończenia rozgrywek, to uważam, że sezon powinien zostać anulowany.
Piotr Pasek – C – Chciałbym C…, choć wydaje mi się, że nie będzie grania w tej rundzie.
Michał Mostowy – D – Skoro mogą być wybory prezydenckie, to niby dlaczego w maju nie wrócić na ligowe boiska? Przy czym sezon powinien trwać dłużej, do końca lipca.
Dariusz Kupczyk – A – Biorąc pod uwagę fakt, że w IV lidze mamy do czynienia z futbolem amatorskim, zawodnicy pracują, bądź uczą się, rozgrywanie ligi w rytmie środa – sobota nie jest możliwe. Biorę pod uwagę to, że moim zdaniem nie będzie możliwości wznowienia rozgrywek przed końcem kwietnia. Wówczas na przeprowadzenie rozgrywek zostałby ewentualnie tylko maj i czerwiec, zatem zwyczajnie nie będzie czasu na rozegranie pełnej rundy. Poza tym obecnie nikt nie trenuje, więc rozgrywanie ligi w takiej sytuacji mogłoby wypaczyć wyniki.
Mateusz Poświstajło – D – Ponieważ reakcja na zagrożenie była bardzo szybka, moim zdaniem z czasem nie będzie już potrzeby na zawieszenie takich rozgrywek.
Str. 27 w numerze 421 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.
Numer 421
27 marca – 2 kwietnia 2020 r.
Ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa
powyższy numer NIE BĘDZIE DOSTĘPNY w wersji papierowej.