Staramy się pomóc każdemu
W walce z koronawirusem liczy się każda pomoc. Coraz więcej osób w powiecie kłodzkim włącza się w akcję szycia maseczek ochronnych dla służb medycznych i innych. W poprzednim wydaniu tygodnika „Noworudzianin” napisaliśmy o wolontariuszach szyjących maski ochronne, które trafiają m.in. do szpitali, domów pomocy społecznej, strażaków itd. Dziś ten temat nieco rozwijamy
Joanna Kołodziejczyk, z Fundacji Wspierania Integracji Społecznej Omnes Simul w Ołdrzychowicach Kłodzkich, to jedna z osób, dzięki którym na nasz teren trafiło tysiące maseczek.
– Cała akcja z szyciem maseczek to zwykła ludzka odpowiedź na potrzeby. Pojawiły się apele w tym również naszego kłodzkiego szpitala, że takich maseczek brakuje, więc od razu zorganizowałam taką grupę na Facebooku z informacją, że szyjemy maseczki. Ten post został udostępniony przez fundację, którą kieruję, ale też przez mój prywatny profil i tak to poszło dalej – odzew był całkiem duży. Zaczęły się zgłaszać osoby które potrafią szyć, osoby które dysponowały jakimiś materiałami i stało się tak, że osoby, które praktycznie się nie znają stworzyły grupy szyjące maseczki i tworzące system dystrybucji – mówi pani Joanna.
W akcję szycia maseczek włączyło się wiele osób z terenu powiatu kłodzkiego, ale jak się okazuje są też panie spoza powiatu, generalnie są to osoby z okolicznych miejscowości.
– Myślę, że od początku tej akcji uszyliśmy ok. 4 tys. maseczek. Dla przykładu powiem, że w pobliżu Nowej Rudy mieszka pani, była krawcowa która ma przemysłową maszynę i ta pani jest w stanie np. w dwa dni uszyć 200 maseczek. Większość to są panie, które są „amatorkami” i szyją te maseczki na swoich maszynach, np. w Jaszkowej Górnej maseczki szyją dziewczyny w remizie ochotniczej straży pożarnej, wspólnie z zakładem krawieckim – mało tego, te panie szyją też kombinezony ochronne. Proces dystrybucji cały czas trwa. Dostarczyliśmy maseczki do szpitali w Kłodzku, Polanicy-Zdroju, maseczki dotarły też do Stronia, Bystrzycy i do Nowej Rudy. Jak już szpitale zostały troszeczkę zaopatrzone, zaczęłyśmy wyposażać inne jednostki typu pracownicy opieki społecznej, do ochotniczych, ale też państwowej straży pożarnej. Maseczki trafiły też do wolontariuszy, którzy robią zakupy dla seniorów, inaczej mówiąc staramy się, aby maseczki trafiły do każdego kto je potrzebuje, a od wczoraj każdy z nas w przestrzeni publicznej musi ją mieć – mówi Joanna Kołodziejczyk.
Wolontariuszki mają też problemy z materiałami, które mogą wykorzystać do produkcji maseczek.
– Najbardziej potrzebne są tasiemki bawełniane od 5-15 mm. Z informacji, które otrzymaliśmy ze szpitali okazuje się, że lepiej robić maseczki nie z gumkami, ale z troczkami bawełnianymi, czy na tasiemkach bawełnianych – informuje.
To nie jedyne działania jakie podjęła Fundacja Wspierania Integracji Społecznej Omnes Simul.
– Wyszliśmy też z nową inicjatywą, uruchomiliśmy telefon na który mogą dzwonić seniorzy. Starsze osoby często są same w zamkniętych domach, nie powinny z nich wychodzić i chcemy żeby takie osoby mogły z kimś porozmawiać. Nie jest to w sensie sticte terapeutyczna rozmowa, ale chodzi nam o to, żeby móc porozmawiać z osobą życzliwą – akcja „Telefon, który łączy pokolenia” ma w tym pomóc. Szukamy osób, które chciałyby siedząc w domu rozmawiać z naszymi seniorami. Mamy wirtualną centralę, więc za pośrednictwem Internetu numer zostanie przekazany na jego komputer, czy aplikację w telefonie. Najprościej skontaktować się z nami można przez profil: www.facebook.com/fundacja.wisos/, lub email: biuro@fundacja-wisos.pl – apeluje Joanna Kołodziejczyk.
Okazuje się, że osób, które bezinteresownie chcą pomóc jest wiele. Jednym z nich jest wspomniany przez nas w poprzednim wydaniu tygodnika „Noworudzianin” Maciej Bajda ze Słupca, który od kilkunastu dni dystrybuuje na naszym terenie maseczki otrzymane od grupy pani Joanny.
– To było spontaniczne, nie jest tak, że ktoś mnie zmusił. Wynikało to z potrzeby pomocy innym. Wspólnie z koleżanką rozmawialiśmy jak możemy pomóc, zachowując zasady obostrzeń wprowadzonych przez rząd. Znalazłem fundację, która była w stanie mi pomóc. Darują setki maseczek ochronnych, ja podjąłem się dystrybucji na naszym terenie i tak maseczki trafiły do wielu miejsc m.in. szpitala w Nowej Rudzie, DPS – w Jugowie, OSP Nowa Ruda, OSP Nowa Ruda Słupiec i OSP w Woliborzu itd. – mówi pan Maciej. – Na razie rozwożę maseczki na terenie miasta Nowa Ruda i gminy, ale też staram się docierać do gminy Radków. Przed chwilą dostałem informację od pani Joanny Kołodziejczyk, że do odbioru w Dusznikach jest kolejna partia maseczek i będę się starał o jak najszybszą dystrybucję wśród potrzebujących – dodaje.
Str. 7 w numerze 424 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym tutaj.
Numer 424
17-23 kwietnia 2020 r.
Ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa
powyższy numer NIE BĘDZIE DOSTĘPNY w wersji papierowej.