Przed tygodniem informowaliśmy czytelników tygodnika o kiepskiej sytuacji spółki PKS w Kłodzku. Wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa obostrzenia związane z zamknięciem szkół i ograniczeniami w przewozach pasażerskich spowodowały, że spółka utraciła możliwość wykorzystywania głównych i dochodowych usług. Sytuacji nie poprawiły też dofinansowania do połączeń lokalnych z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.
Ze względu na bardzo złą sytuację ekonomiczną spółki prace straci ok. 90 wśród 100 pracowników kłodzkiego PKS-u. W piątek 22 maja na dworcu PKS w Kłodzku odbył się protest pracowników tej spółki, którego jednym z powodów było brak wynagrodzeń za kwiecień. Właścicielem największego w powiecie przewoźnika jest Starostwo Powiatowe w Kłodzku. Jak mówił nam przed tygodniem starosta Maciej Awiźeń obecnie trwa restrukturyzacja spółki PKS. Jej likwidacja utrudniła by znacznie możliwości komunikacyjne mieszkańców powiatu, o dowożeniu uczniów do szkół nie wspominając. Według słów starosty obowiązkiem powiatu jest zapewnienie przewozu między stolicą gminy, a stolicą powiatu,natomiast obowiązkiem gmin jest dowożenie wewnątrz gminy.
– Sytuacja PKS Kłodzko jest trudna, podobnie jak sytuacja poszczególnych gmin na terenie powiatu ponieważ PKS nie funkcjonuje. Warunki związane z epidemią spowodowały całkowite zamrożenie funkcjonowania tej spółki, konieczność zwalniania kierowców, ogromne problemy finansowe co wiąże się z problemami związanymi z transportem. Na terenie Nowej Rudy funkcjonował PKS, Beskid i inni prywatni przewoźnicy i transport pomiędzy dzielnicami miasta był zapewniony, czy wystarczający zawsze można o tym dyskutować i dyskutowaliśmy. Rozmawiałem z panią prezes PKS na temat uruchamiania dodatkowych kursów które mogło by finansować miasto. Można powiedzieć, że nie zdążyliśmy tego zrealizować szczerze mówiąc nawet z przyczyn PKS -u który zawsze nie dysponował dostępnymi środkami i kadrą która mogłaby to zapewnić i obsługiwać – tłumaczy Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy. – Nie wiem jak potoczą się losy PKS-u, to nie jest do mnie pytanie. Wiem jedno będziemy mieli w powiecie kłodzkim spory problem jeżeli PKS nie będzie funkcjonował mam tu na myśli m.in. dowóz dzieci do szkół itd. Zapewniono mnie, że najpóźniej od września PKS będzie działał, jeżeli nie to w kwestii dowozu uczniów do szkół będziemy musieli rozmawiać z prywatnymi przewoźnikami – dodaje.