Nie chcemy obostrzeń
Obostrzenia sanitarne związane z epidemią COVID-19, mieszkańcy Nowej Rudy przyjęli z należytymi warunkami i trzeba przyznać, że zdecydowana większość stosowała się do różnorakich zakazów
– Na dzień dzisiejszy mamy w mieście 20 stwierdzonych przypadków. Niektórzy są już po, czyli są tak zwanymi ozdrowieńcami, niektórzy są w trakcie. Niestety, statystycznie mamy zanotowany jeden zgon. Myślę, że nie są to ilości osób, które stanowią ogromny problem społeczny. Nie chcę mówić o kwestii testowania, bo to jest wielki problem w całej Polsce. Mamy do czynienia z uruchamianiem różnych obszarów życia społecznego, gospodarki itd., ale reżim sanitarny niestety jest, powiedzmy był, w różnoraki sposób przestrzegany przez Polaków, my jako mieszkańcy Nowej Rudy nie różnimy się przecież niczym pod tym względem od mieszkańców innych miast. W zdecydowanej większości nie chcemy już przestrzegać reżimów sanitarnych związanych ze stanem epidemii. Cały czas mamy do czynienia z ujawnianiem nowych przypadków zarażeń, co jest widoczne w statystykach które monitorujemy i rekordowe dane od marca które obserwujemy np. na Śląsku. Myślę, że jeszcze w różnych miejscach w naszym kraju będą wybuchały ogniska koronawirusa, ale to jest związane z tym, że nagle zaczyna się ludzi testować. Testy, to jest coś z czym władze sobie nie poradziły – mówi burmistrz Tomasz Kiliński.
Epidemia to również skutki finansowe związane z mniejszymi wpływami do budżetu miasta, ale co najważniejsze, jej skutki najbardziej odczuwają przedsiębiorcy i niektórzy z nas, którzy stracili przez to pracę.
– Oczywiście zarówno my, jak i przedsiębiorcy jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, to wszystko jest ze sobą związane. My w maju mieliśmy 40% mniej, kwotowo to jest 800 tysięcy mniej wpływu z dochodu z PIT w stosunku do ubiegłego roku. Bardzo możliwe, że jeżeli w kolejnych miesiącach taka sytuacja będzie się powtarzać, będziemy musieli zrezygnować z niektórych rzeczy, które mamy zaplanowane w budżecie. Inaczej, może nie do końca rezygnować, ale zawieszam ich realizację, ponieważ nie mam pewności, czy będziemy mieli za nie zapłacić – wyjaśnia burmistrz. – Staramy się, na ile to możliwe, pomóc noworudzkim przedsiębiorcom – odraczamy, umarzamy podatki, czynsze, wszelkie obciążenia finansowe, tak, by nie obciążać, w tym bardzo trudnym czasie dla przedsiębiorców, ich budżetów – dodaje Tomasz Kiliński.
Str. 2 w numerze 433 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym tutaj.
Numer 433
19-25 czerwca 2020 r.