Kwarantanna 10, a nie 14 dni
Od wtorku 1 września kwarantanna dla osób zakażonych lub podejrzanych o zakażenie Sars-CoV-2, będzie trwała krócej. Adam Niedzielski, minister zdrowia, podpisał dwa rozporządzenia w tej sprawie
W przypadku kwarantanny najważniejsza zmiana dotyczy skrócenia czasu jej trwania do 10 dni dla osób, u których nie wystąpią objawy kliniczne. Jeśli jednak się pojawią, wtedy pacjent powinien skonsultować się z lekarzem, który podejmie decyzje dotyczące dalszego postępowania. Osoba, u której wystąpią objawy sugerujące na zakażenie COVID-19, będzie traktowana jako podejrzana o zakażenie i zostanie poddawana rutynowej diagnostyce.
Zmiany zmierzają do zniesienia konieczności wykonywania testów u osób poddanych kwarantannie. Jest to kluczowe w obecnej sytuacji epidemiologicznej, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się rozpoczęcia roku szkolnego i spodziewanego wzrostu liczby infekcji górnych dróg oddechowych. Pozwoli to na odróżnienie zakażeń wywołanych przez koronawirusa od innych infekcji.
– Zmiany dotyczą także zasad zwalniania pacjentów już zakażonych, z izolacji. U znacznej części osób zwalnianie z izolacji będzie oparte nie o wykonanie testu molekularnego, ale o ocenę stanu klinicznego pacjenta – powiedział prof. Andrzej Horban, krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych. – Będą jej dokonywać lekarze z ośrodków zakaźnych lub podstawowej opieki zdrowotnej. Zakładamy, że większość pacjentów będzie pozostawała pod opieką lekarzy rodzinnych, jako że w zdecydowanej większości przypadków choroba przebiega łagodnie – dodaje.
Prof. Horban wyjaśnił, że osoby, które są na kwarantannie, czyli miały styczność z osobą zakażoną, a nie będą miały objawów klinicznych, zostaną zwolnione z kwarantanny automatycznie. Dodał, że osoby, które będą miały objawy, będą musiały skontaktować się z lekarzem, prawdopodobnie będzie to lekarz POZ.
– Jeśli chodzi o pacjentów, którzy są chorzy i rozpoznani, to izolowaniem i zwalnianiem z izolacji zajmują się lekarze chorób zakaźnych lub w szpitalach jednoimiennych. Jeżeli ktoś nie ma objawów klinicznych lub ma je mało nasilone, to będzie zwalniany po minimum 10 dniach od rozpoznania choroby – powiedział.
Jak dodał krajowy konsultant: „(…) wdrożenie nowych zasad testowania pozwoli skierować większość sił i środków na osoby, które powinny być diagnozowane, ponieważ na obecnym etapie epidemii taktyka jest bardzo prosta – testujemy osobę z objawami klinicznymi, które sugerują COVID i testujemy ludzi w opracowywaniu ogniska zakażeń wokół nich”.