W niedzielę 14 lutego odbył się Wałbrzyski Mistrz Kierownicy. Załoga Jagielnicki Rally Team (Bartosz Jagielnicki / Paulina Wiecha) startowała w klasie RWD, czyli tył napęd
– Jest to pierwszy raz gdy wróciliśmy bez złota. Poprzedni sezon skończyliśmy z pierwszym miejscem, ten niestety nas pogrążył… Wiedzieliśmy, że zmieniając dyferencjał z zamkniętego na otwarty, możemy mieć lekkie problemy. Niestety nie spodziewaliśmy się, że aż tak wielkie. Zdecydowanie rywale mieli dzięki temu nad nami przewagę – mówi Bartosz Jagielnicki.
KJS ukończyli na miejscu 5. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – teraz są bogatsi o nowe doświadczenia.
– Teraz już wiemy, że chcąc brać udział w tego typu imprezach, podstawą będzie zmiana dyferencjału, albo założenie szpery, która da w zakrętach i na śliskim napęd na oba tylnie koła – dodaje Bartosz.
Piękna zima, która nas w tym roku odwiedziła, dała wiele frajdy, piękna i słoneczna pogoda dodawała entuzjazmu. Porażki też są dobre, pomimo złości – pilotka rajdowa spisała się na medal, a kierowca – przez wszystkie odcinki walczył z autem, by złapać przyczepność.
– Nasze poczciwe rajdowe BMW E36 zdecydowanie odmawiało posłuszeństwa. Były nawet momenty strachu, gdy wypadliśmy z toru jazdy przez poślizg. Myślę, że to właśnie taka adrenalina napędza nas do tego, by ciągle szkolić technikę jazdy – dodaje Bartosz.
Inne artykuły
