Noworudzki UTW – luty to nie tylko walentynki
Luty, jak na ten miesiąc przystało, przywitał nas zimnem, śniegiem, przebłyskami słońca i sporą dozą szarości. Ale już we wtorek (2 lutego), humory nam się nieco poprawiły, bowiem Leszek Grudziński (ERASMUS+) zaprosił nas na fantastyczne HARCE MUZYCZNE, gromadząc przed komputerowymi ekranami aż 65 osób. Muzyczna uczta była przednia. Były arie, balet (taniec pająka) i rewiowy kankan
W pierwszą sobotę miesiąca mieliśmy okazję (zaproszenie Sudeckiego UTW) uczestniczenia – on-linowo oczywiście – w ciekawym wykładzie dra Pawła Dąbrowskiego „Tak blisko i tak daleko zarazem, czyli ja i moja rodzina. Parę słów o antropoidach”. Pierwsze grupy człekokształtne pojawiły się w miocenie (ok. 7 mln lat temu), a człowiek karłowaty, humanoid zwany też hobitem, „funkcjonował” jeszcze, kiedy pojawił się „normalny” człowiek. Z tymi bardzo dalekimi kuzynami łączy nas np. rynienka podnosowa oraz ….chwile zadumy i przemyśleń w charakterystycznej pozie (głowa podparta dłonią).
W tym trudnym czasie epidemicznym bardzo potrzeba nam dobrej energii. Daje nam ją – nawet w spotkaniach on-linowych – nasza Beata (Kras). Przez dwa tygodnie mieliśmy dostępny na YouTube wykład „Dlaczego warto się śmiać?” Jak się okazuje, tym zagadnieniem zajmuje specjalna nauka zwana gelotologią – mówiąc prościej, jest to terapia śmiechem. Wywołanie śmiechu, to kwestia bardzo indywidualna – każdego może śmieszyć co innego. Dlatego też sposobów na wywołanie uśmiechu jest bardzo wiele w zależności od sytuacji. Śmiech to zdrowie dla naszej duszy i ciała. Śmiech produkuje endorfiny, wdychamy więcej powietrza więc się dotleniamy, wzmacnia naszą odporność (zwiększa produkcję limfocytów), ćwiczy nasze mięśnie, spala kalorie, pomaga wrócić do zdrowia i ma jeszcze wiele dobrych działań. A kiedyś wierzono nawet, że przyspiesza gojenie się ran. Niestety są ludzie, którzy nie potrafią się śmiać z przyczyn – powiedzieliśmy zachwiań zdrowotnych. Na śmiech nie pozwala bowiem uszkodzony ośrodek śmiechu znajdujący się w naszej prawej półkuli mózgowej.
W kolejną sobotę miesiąca, korzystając z zaproszeń Sudeckiego UTW, spotykaliśmy się na ciekawym wykładzie o „domowych sposobach usprawniania pamięci”, który prowadziła Barbara Maniak. Panią Basię nie tak dawno gościliśmy często na naszych wykładach. Te domowe sposoby „na pamięć” skomentowała jedna z uczestniczek tak: „Świetny wykład, wszystkie gry znam, wnuk mnie leje w doble, ale na szczęście nie za bardzo”. Natomiast w wykładzie o „drogach edukacyjnych i ich meandrach” dr Magdaleny Wnuk-Olenicz (andragog), usłyszeliśmy o – powiedzmy – sposobach naszej nauki. Jak przebiegała nasza nauka każdy wie. Ale nikt zapewne nie pokusił się, aby to w swoisty sposób podsumować, pogrupować etapy swojego kształcenia. A zatem edukację formalną odbywaliśmy w szkołach. Dokształcaliśmy się także na kursach (np. językowych), seminariach, odczytach, prelekcjach, czy wszystkich innych formach dokształcania zawodowego – czyli poddawaliśmy się edukacji pozaformalnej. No i już zupełnie nieformalnie (czasem nawet podświadomie) przyswajaliśmy sobie postawy, wartości, różnorakie umiejętności i wiedzę życia codziennego i wpływów – środowiska, rodziny, czy wreszcie środków masowego przekazu. Edukacja jest więc procesem całego życia formującym naszą tożsamość.
W dalszym ciągu trwają projekty, w których uczestniczymy od dłuższego czasu – choćby kursy informatyczne, a w końcówce stycznia rozpoczął się kurs języka angielskiego dla seniorów, prowadzony przez Warszawski Uniwersytet – 3MU Komunikatywny Senior. Dziesięcioosobowa grupa chętnie uczestniczy w ciekawie – acz może trochę nietypowo prowadzonych zajęciach.
Luty to miesiąc walentynkowy, bardzo skromnie zaznaczony w tym roku. Piękna zima ze wspaniałą pogodą 14 lutego skusiła niewielkie grono studentów i sympatyków NUTW do pospacerowania w urokliwym Batorówku. Natomiast w walentynkowy wieczór skorzystaliśmy z zaproszenia Opery i Filharmonii Podlaskiej, na koncert Pauliny Malinowskiej i zespołu The Consonance Trio, w którym artyści wystąpili z piosenkami Anny German. Z przyjemnością wysłuchaliśmy znanych utworów w wykonaniu piosenkarki nieco podobnej z głosu i aparycji do bardzo lubianej Anny German. Niespodziankę zrobiła naszym melomanom „Scena Kamienica” – obecnie „Operetka Wrocławska-Stowarzyszenie”, obdarowując nas nagraniami piosenek lat dwudziestych i trzydziestych.
W połowie miesiąca z wielką dozą sanitarnej ostrożności „uruchomiliśmy skarbonkę” na rzecz pogorzelców z Jugowa, którą zasilił również dr Piotr Bernat, nasz opiekun z PWSZ w Nysie. Dobre studenckie serca jak zawsze nie zawiodły i za uzbieraną sumę ponad trzech tysięcy złotych, dla rodziny Katarzyny Sordyl zakupiony został sprzęt AGD, czego dopilnowała sama szefowa naszego Uniwersytetu – Karolina Popiel.
Poza tym, jak zwykle działa nasz wewnętrzny telefon zaufania, bowiem niektórzy bardzo potrzebują w tym trudnym czasie psychicznego wsparcia. Działa też z wielkim powodzeniem „urodzinowy telefon od UTW”. No i oczywiście stale utrzymujemy kontakt z naszą patronacką uczelnią – PWSZ w Nysie. Niedawno odbyło się bardzo sympatyczne spotkanie wszystkich uniwersytetów będących pod naukowym patronatem PWSZ. Szkoda, że tylko on-linowe.
Już marzec i niecierpliwie wyglądane kolejki do szczepień przeciw COVID-19.
Anna Szczepan, Noworudzki UTW