Chociaż piątkowy (25 czerwca) poranek nie wróżył dobrej pogody, to jednak prawie trzydziestoosobowa grupa ochoczo „zapakowała” się do smilebusowej „Błękitnej Laguny”. Za Kłodzkiem zaczęło dość mocno podać, ale zaraz za przełęczą Polskie Wrota deszcz ustał i w Lewinie Kłodzkim już nic mokrego nam nie groziło. Lewin Kłodzki, kiedyś (XIII/XIV wiek a nawet wcześniej) bogate miasto słynące z targów półcienniczych, nawiedzane pożarami potrafiło się podźwignąć i zasłynąć jeszcze produkcją czekolady (XIX wiek). Zdegradowane po II wojnie światowej do rangi wsi zachowało swój miejski układ urbanistyczny i trochę zabytków. No więc oczywiście kościół św. Michała Archanioła z wieku XVI. W zadbanych wnętrzach podziwialiśmy renesansowy ołtarz, ambonę, Jezulatko w bocznym ołtarzu czy wreszcie kunsztowny krzyż Bractwa św. Antoniego (powstało w 1662 roku). Tak bardzo chcieliśmy pooglądać wszystko dokładnie, że nawet udało nam się uruchomić alarm… Podziwialiśmy mały rynek z dawnym ratuszem i architektoniczną perełkę – pałacowego typu budynek dawnego domu handlowego (dom kupca Straucha), fontannę na miejscu dawnego browaru, pomnik bohaterów (d. pomnik wojenny) oraz tablicę pamiątkową poświęconą Josephowi Köglerowi (1765-1817), historykowi i kronikarzowi który opracował dzieje wielu miejscowości Hrabstwa Kłodzkiego. Chwilę też poświęciliśmy XVIII-to wiecznej rzeźbie św. Jan Nepomucena, uznawanej za jedną z ładniejszych rzeźb tego świętego. Do Lasku Miejskiego rzut beretem, więc zajrzeliśmy jeszcze do wotywnej, barokowej kaplicy św. Jana Nepomucen. Wewnątrz ładnie odnowione przyciąga swoistym urokiem. Oryginalny ołtarz ( w kształcie medalionu) z patronem, a w podstawie mensy ołtarzowej rzadko spotykany obraz świętego w pozycji leżącej. Przy wyjeździe z Lewina jeszcze rzut oka na rodzinny dom Violetty Villas i ponad stuletni wiadukt kolejowy pięknie wkomponowany w krajobraz.
Jadąc w kierunku Kłodzka, przed przełęczą Polskie Wrota skręcamy do Zielonego Ludowego. Wraz z Homolem górującym nad wsią, historia sięga średniowiecza. Z obronnego zamku pozostał fragment wieży a po drodze do niego zabytkowy krzyż z 1870 roku (we wsi jest jeszcze jeden nieco młodszy). Droga na wzgórze do ruin zamku prowadzi przez przepiękne łąki z rzadkimi okazami flory – w dużych ilościach kwitnie róża kłodzka (teraz niestety już było po jej kwitnieniu), storczyki, lilie złotogłów (tu w odcieniu fioletu), kukliki i wiele innych. Przez dawne mokradła prowadzi wygodna kładka, a na samą górę schody. Miejsce bardzo ładnie utrzymane, brakuje jedynie rozległych widoków z góry – no nie wszystko można mieć naraz. Było przyjemnie więc odpoczynek zrobił się nieco dłuższy a w drodze powrotnej znowu cieszyliśmy oczy pięknymi łąkami. Tymczasem pora zrobiła się już dobrze obiadowa i w Restauracji Boguszyn czekały już świeżutko usmażone kotlety z dodatkami. Smakowały wybornie, więc przy najbliższej okazji postanowiliśmy tam wrócić. Po obiedzie podjechaliśmy jeszcze do kaplicy św. Krzyża w Boguszynie. Również barokowa, z kamiennym portalem, freskami na sklepieniu i obrazem Ukrzyżowania w ołtarzu. Bardzo oryginalna Droga Krzyżowa i piękna tablica poświęcona bohaterom I wojny światowej. Zadbane otoczenie, zachęcało aby chwilę posiedzieć na ławeczkach i podelektować się pięknym widokiem na Kotlinę Kłodzką. Poniżej kaplicy znajduje się tablica kamienna symbolizująca ruiny grodu, który niegdyś tak jak zamek Homole strzegł bursztynowego szlaku. Do domu wracaliśmy pełni wrażeń, dobrego humoru i zadowoleni, że pogoda okazała się łaskawa mimo wcześniejszych, niekorzystnych zapowiedzi.
Bardzo dziękujemy księżom parafii w Lewinie i w Boguszynie za możliwość zwiedzenia kościołów oraz paniom opiekującym się kaplicami, które czekały na naszą wizytę i spędziły z nami miłą chwilę rozmowy. A za bezpieczną jazdę po wąskich i stromych drogach dziękujemy niezawodnemu Adamowi.
Anna Szczepan
Noworudzki UTW
JEŻELI PODOBA CIĘ SIĘ NASZA PRACA i to co robimy na blogu noworudzianin.pl i naszych profilach społecznościowych, możesz teraz nas wesprzeć. To pomoże nam rozwijać się, docierać do nowych miejsc i tematów oraz zakupić sprzęt aby jakość nagrań była lepsza. Dziękujemy!