Msza sybiracka w Koszynie
W Koszynie dnia 19.09.2021 roku w kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy proboszcz parafi bożkowskiej Tomasz Nuckowski odprawił uroczystą mszę świętą w intencji Sybiraków byłych mieszkańców Koszyna i Bożkowa z rodzin Chrustek, Malec, Mrozek, Wezner, Kłyż, Chryc, Przybylski, Kicmal, Walaszczyk, Kaput, Pałac, Król, Mrozowicz, Łabuz, Ruta.
Dla żyjących proszono i modlono się o zdrowie i opiekę Bożą na ich dalsze lata życia, natomiast dla zmarłych i tych, którzy polegli, i na zawsze tam pozostali o radość nieba.
We mszy uczestniczyła Sybiraczka Stanisława Kłyż – Król również była mieszkanka Koszyna, która w wieku czterech lat dnia 10.02.1940 roku z wraz z rodziną została zesłana w bezkresną tajgę do Krasnojarskiego Kraju.
Przed rozpoczęciem mszy uroczyście przywitano kwiatami żyjącą Sybiraczkę i przeczytano w formie wiersza przebieg wysiedlenia. W czasie transportu ludzie w wagonach układali autentyczne treści wierszy i piosenek. Oto jeden z tekstów.
Ojczyzno nasz ziemio ukochana.
W 1939r. cała krwią zalana.
Nie dość, że Polskę n a pół rozerwali.
To jeszcze Polaków na Sybir wygnali.
10 – luyt będziem pamiętali.
Jak przyszli Sowieci gdyśmy jeszcze spali.
I nasze dzieci na sanie wsadzili.
Na główną stację nas odprawili.
O smutna chwila o smutna godzina.
Tej okruynej chwili nikt nie zapomina.
O tej nigdy nie zapomnę chwili.
Gdy nas w ciemny wagon jak bydło wsadzili.
Gdy polską ziemię myśmy przejeźdzali.
Tośmy ją tylko przez szpary żegnali.
Żegnamy Polskę kraj nasz ukochany.
Przez żelazne kraty, drzwi zaryglowane.
Mijają tygodnie, dni, noce i doby.
Raz na dzień dadzą zupy, chleba i wody.
Mijamy Rosję, góry Uralskie.
I tak jedziemy dalej i dalej.
14- go marca stanęła maszyna.
Już drugi transport z nami się zaczyna.
Jedziemy autami a potem saniami.
Przez śnieżne tajgi rzekami lasami.
O Polsko ziemio nasza święta.
Gdzie twoi synowie , gdzie twoje orlęta.
Dzisiaj w sybirskie tajgi przyjechali.
Czy jeszcze będą ciebie oglądali.
Jesteśmy sami , straż nas zostawiła.
Bo co tu będzie koło nas robiła.
Świat nam zamknięty wszędzie lasy drzewa.
Tylko ptaszyna czasami zaśpiewa.
Zimno, smutno w obcym lesie strasznie.
Głód i tęsknota ciężko nas przygniata.
Tyfus okruyny wśród ludzi się szerzy.
Coraz to więcej pod sosnami leży.
Słoneczko złociste smutno tu wschodziło.
I do baraków rano zaglądało.
Gdzie dziecinne trumny sosnami ubrane.
Nad nimi matki klęczące spłakane.
Sybir to symbol cierpienia ale też odwagi i wytrwałości matek i ojców, którzy zrobili wszystko, aby ich dzieci przetrwały i wrócily do kraju.
Pamięć i przeżycia mają stanowić przestrogę dla przyszłych polkoleń, gdyż aby skutecznie budować należy znać historię Ojcyzny.
„Jeśli my zapomnimy o nich, to Ty Boże zapomnij o nas”.
Po nabożeństwie odbyło się rodzinne spotkanie potomków i żyjącej sybiraczki w Koszynie w miejscu, gdzie jedna z rodzin po przybyciu z zsyłki na Ziemie Odzyskane zamieszkała. Często się tam wspólnie spotykali i cały czas wspominali swoje góralsko – podolskie-syberyjsko-wojenne losy.
_________________________________________________________________________________________________________________
JEŻELI PODOBA CIĘ SIĘ NASZA PRACA i to co robimy na blogu noworudzianin.pl i profilach społecznościowych, prosimy o wsparcie. To pomoże nam rozwijać się, docierać do nowych miejsc i tematów oraz zakupić potrzebny sprzęt do realizacji nagrań w jeszcze lepszej jakości. Dziękuję! Więcej informacji pod linkami zrzutka.pl/Noworudzianin oraz patronite.pl/Noworudzianin
Wszystkie możliwości wspierania Noworudzianina oraz rozliczenia z wydanych Waszych pieniędzy opisane są na stronie: https://bit.ly/3hz54dS. Liczy się każda złotówka, udostępnienie, lajk, dobre słowo i uśmiech. Pozdrawiamy serdecznie.