Sobótka – pomijane turystycznie miasteczko, tak jak nasza pobliska Srebrna Góra. No bo jak do Srebrnej Góry to tylko na twierdzę, a jak Sobótka to biegusiem na Ślężę. A po drodze też można zobaczyć coś ciekawego. Położone tuż przed Sobótką Będkowice mogą się poszczycić skansenem Wsi Ślężańskiej. Skansen obejmuje wczesnośredniowieczny zespół osadniczy Ślężan, na który składają się cmentarzysko kurhanowe (VIII-IX w.) oraz pozostałości osady (VIII-XIII w.). Znajdziemy tutaj 7 kurhanów oraz dwie zrekonstruowane chaty i studnię. Jest to jeden z najlepiej zachowanych tego typu obiekt w Europie. A Sobótka to ładne i ciekawe małe miasto. Jest jedną z najstarszych osad handlowych na Śląsku (wzmiankowana już w 1148 roku), lokowana jako miasto dwukrotnie – najpierw na prawie średzkim w XIII wieku, a potem w XIV na prawie magdeburskim. Sobócki rynek ma do dziś charakter targowiska. Sobótka i jej okolice kryją wiele tajemnic związanych z kultem pogańskim. Widzieliśmy więc rzeźby niedźwiedzia, lwa czy grzybka (półmnicha) ze znakami solarnymi i odwiedziliśmy Muzeum Ślężańskie (mieszczące się w tzw. Domu Opata z XVI w.) spędzając tam miłą godzinkę z panią archeolog. Dane nam było też bardzo miłe spotkanie z ks. Edwardem, proboszczem parafii św. Jakuba Apostoła. Wspólną modlitwę odmówiliśmy i w pięknym, barokowym kościele św. Jakuba i św. Anny (XIVw.) z czterema gotyckimi (odrestaurowanymi) rzeźbami. Spacerując po mieście zatrzymaliśmy się pod ratuszem (dawny, XIX wieczny hotel), obejrzeliśmy piękne kraty Jaroslava Vonka (1875 – 1952, mistrz kowalstwa artystycznego, w latach 1935 – 1945 mieszkał w Sobótce) w dawnej aptece, cokół pomnika generała Ludwiga Lützowa (cały pomnik można obejrzeć na szklanej tablicy), oryginalny Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego i równie oryginalny pomnik Jana Pawła II. Przy plastycznej mapie Masywu Ślęży posłuchaliśmy legendy o powstaniu Ślęży i Przełęczy Tąpadła. Czyściutkie, zadbane miasteczko zrobiło na nas bardzo miłe wrażenie. Nieco już głodni zameldowaliśmy się w restauracji Baszta, gdzie poczęstowano nas pysznym obiadem a przy deserze z kawą i smakowitą szarlotką wysłuchaliśmy ciekawej prelekcji nt. interakcji leków z alkoholem. Wycieczkę zakończyliśmy wizytą przy Zamku Sobótka Górka, dawnego klasztoru oo. augustianów z XIII wieku. Chociaż to już minęła połowa października pogoda dopisała znakomicie, humory jeszcze lepiej no i do tego było pysznie.
Anna Szczepan
Noworudzki UTW
_____________________________________________________________________________________________________________
JEŻELI PODOBA CIĘ SIĘ NASZA PRACA i to co robimy na blogu noworudzianin.pl i profilach społecznościowych, prosimy o wsparcie. To pomoże nam rozwijać się, docierać do nowych miejsc i tematów oraz zakupić potrzebny sprzęt do realizacji nagrań w jeszcze lepszej jakości. Dziękuję! Więcej informacji pod linkami zrzutka.pl/Noworudzianin oraz patronite.pl/Noworudzianin
Wszystkie możliwości wspierania Noworudzianina oraz rozliczenia z wydanych Waszych pieniędzy opisane są na stronie: https://bit.ly/3hz54dS. Liczy się każda złotówka, udostępnienie, lajk, dobre słowo i uśmiech. Pozdrawiamy serdecznie.
|