Po drugiej stronie
Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził
Od dłuższego już czasu, słychać zarzuty Drogosławian pod adresem stanu kultury w ich dzielnicy. Nowa Ruda, której Drogosław jest dzielnicą – miasto, które aspiruje by być kulturalną stolicą powiatu, jeżeli nie regionu wałbrzyskiego, zaniedbało tę istotną sferę działań, w tej zapomnianej – według mieszkańców – dzielnicy. Jakiekolwiek interesujące propozycje, czy aktywność w dziedzinie kultury, są głównie organizowane w Słupcu lub w Centrum Nowej Rudy.
A przecież w tej „zapomnianej dzielnicy” też mieszkają ludzie, którzy chcieliby uczestniczyć w imprezach i koncertach, organizowanych na terenie Drogosławia – słyszałem niejednokrotnie. Dlatego bardzo się ucieszyłem na wiadomość, że przez ponad dwa tygodnie działać tam będzie mobilny dom kultury, który przyciągnie spragnionych rozrywki i kultury mieszkańców Drogosławia, a tu „zonk”. Pomimo tego, że koordynatorzy i instruktorzy dwoją się i troją, zachęcają do uczestnictwa w różnego rodzaju warsztatach, wycieczkach itp. zainteresowanie z ich strony jest niewielkie. Przychodzący tam wolą być obserwatorami, niż uczestnikami zajęć. Czyżby rację miał jeden z moich znajomych mówiąc, że tam wystarczyłoby zorganizować, od czasu do czasu, koncert disco polo, podczas którego sprzedawane byłoby piwo i smażona kiełbasa? Czy w przypadku, gdyby mobilny dom kultury funkcjonował w Nowej Rudzie lub Słupcu, zainteresowanie ze strony mieszkańców tych dzielnic, byłoby równie nikłe? Trudno sobie na te pytania dziś odpowiedzieć, tak samo jak trudno zaktywizować ludzi do życia kulturalnego w mieście. Starania pracowników miejskiego ośrodka kultury i animatorów kultury, pokroju Jarka Augiewicza, choćby w – rozrastający się i przyciągający coraz większe tuzy polskiej (i nie tylko) kultury – festiwal, odbywający się od kilku lat w Nowej Rudzie. Wydaje się być bardziej dostrzegany przez mieszkańców innych, niejednokrotnie odległych miast niż przez noworudzian. Czy wszystkie te działania w dobie Internetu są niepotrzebne? Wiadomo, każda grupa wiekowa oczekuje czegoś innego, a jak mówi stare przysłowie: „jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził”.
Arkadiusz Balcerzak